- Trzeba pamiętać, że Mercedes, Ferrari i Red Bull Racing są o krok przed wszystkimi. Natomiast my (Renault - przy. red.) oraz McLaren inwestujemy sporo ludzi, a także pieniędzy, aby wygrywać. Tak jak w sezonie 2005 i 2006 robił to Fernando Alonso. Potrzebujemy na to dwóch-trzech lat, ale wierze w Renault - powiedział Carlos Sainz jr. dla telewizji "Antena 3".
Hiszpan, który został wypożyczony do Renault na sezon 2018 w pierwszym wyścigu sezonu zajął 10. miejsce, ale kierowca miał problemy z podajnikiem wody i czuł się niekomfortowo. - Pół godziny przed wyścigiem zjadłem dwa kawałki banana, co nie skończyło się zbyt dobrze - przyznał.
- Byłem bliski wymiotów, bo nic nie piłem przez awarię podajnika. Nie chce wiedzieć jak skończyłyby się to przy takiej prędkości. Mam nadzieję, że nigdy się o tym nie przekonam - zakończył 23-letni Sainz.
Kolejny wyścig Formuły 1 odbędzie się w najbliższy weekend - Grand Prix Bahrajnu.
ZOBACZ WIDEO Robert Kubica: To czas w moim życiu, w którym jestem szczęśliwy