W ostatnich dniach znów głośno zrobiło się o Robercie Kubicy gdy ten oznajmił, że przyjąłby ofertę testu bolidem F1, gdyby pojawiła się taka możliwość. Cały świat Formuły 1 zaczął życzyć Polakowi, aby mu się to udało m.in. Nico Rosberg, a także dziennikarze.
Nadzieję ostudził nieco Eryk Mełgwa, dziennikarz sportów motorowych, który rozmawiał z "sport.tvp.pl". Przypomniał, że Kubica już jakiś czas temu mówił o tym, że dałby radę pojechać bolidem F1 na większości torów.
- On o tym przekonywał już 3-4 lata temu, gdy robił testy na symulatorze. Wówczas potwierdziło się, w jakim stopniu niesprawna jest jego prawa ręka. Nadal podtrzymuję tezę, że temat F1 jest definitywnie zakończony. Żaden team nie podpisze kontraktu z kierowcą, który nie pojedzie w trzech czy czterech wyścigach - powiedział.
Zdaniem polskiego dziennikarza ewentualny test dla któregoś z zespołów może być jedynie dobrym zagraniem PR.
- Byłaby to zagrywka PR-owa, a nie poważna propozycja. Może się tak zdarzyć, bo niebawem zaczynają się testy. Może Sauber? Tam Kubica zaczynał przygodę z F1, a ich kierowca nabawił się kontuzji - dodał.
ZOBACZ WIDEO Aleksandar Vuković: Uwierzmy w siebie, stać nas na pokonanie Ajaxu!