W wyścigach w Belgii i Włoszech Kevin Magnussen stracił łącznie 13 punktów w wyniku doliczenia do czasu Duńczyka karnych sekund. Na torze Monza Magnussen przesadził walcząc o pozycję z Valtterim Bottasem, dwa tygodnie wcześniej na Spa jego ofiarą padł Fernando Alonso.
[ad=rectangle]
- To frustrujące, że kończę kolejny wyścig z doliczoną karą. Oczywiście musimy to przeanalizować i wyciągnąć z tego odpowiednie wnioski - wyjaśnił po wyścigu kierowca McLarena.
Co ciekawe rzekomo poszkodowany w walce z Magnussenem, Valtteri Bottas miał wątpliwości co do decyzji sędziów. - Trudno powiedzieć czy jego jazda zasługiwała na karę - skomentował zawodnik Williamsa.
- Nie miałem gdzie uciec; musiałem ściąć szykanę. Nie miałem szans go wyprzedzić mimo, że zrównaliśmy się bolidami. Ostatecznie kara dla niego nic nie zmieniła, bo wciąż musiałem go wyprzedzić - dodał.
Kevin Magnussen z kolejną karą. Poszkodowany nie winił Duńczyka
Sfrustrowany swoimi występami w Belgii i Włoszech Kevin Magnussen ma dość kar czasowych wymierzanych przez sędziów i zamierza wyciągnąć wnioski ze swojego zachowania.
Źródło artykułu: