Max Verstappen i Aston Martin - nazwisko czterokrotnego mistrza świata Formuły 1 oraz nazwa znanej marki motoryzacyjnej są wymieniane obok siebie coraz częściej. Od dłuższego czasu spekuluje się o transferze Holendra do zespołu startującego pod szyldem brytyjskiego producenta sportowych samochodów. Pada nawet kwota, jaką stajnia należąca do miliardera Lawrence'a Strolla miałaby kusić aktualnego kierowcę Red Bull Racing - miliard funtów za kilkuletni kontrakt.
Póki co to jednak zwykłe plotki, bo nikt ich nie potwierdził. Sam Verstappen zaprzeczył, jakoby prowadził jakiekolwiek rozmowy o startach dla ekipy, która kończyła ostatnie dwa sezony F1 na piątym miejscu w klasyfikacji generalnej konstruktorów.
Chociaż nie wiadomo, czy mistrz kiedyś nie założy zielonego kombinezonu. Historia pokazała wielokrotnie, że w królowej motorsportu każdy transfer jest możliwy. Zresztą do teamu z Silverstone właśnie przeszła inna kluczowa postać z Red Bulla - genialny konstruktor bolidów Adrian Newey. Być może Brytyjczyk pociągnie za sobą kolejne osoby.
ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak dziś jest legendą. "Wychowałem się na blokowisku"
Pewne jest, że Aston Martin nie jest Verstappenowi zupełnie obojętny. Przynajmniej jako marka samochodowa. 27-latek właśnie pojeździł na testach wyścigowym Astonem Martinem Vantage GT3 - ubranym w barwy Red Bulla. Jazdy odbyły się na torze Paul Ricard, który swego czasu gościł zawody F1 o GP Francji. Skąd o tym wiemy? W mediach społecznościowych pojawiły się amatorskie nagrania wideo z wydarzenia.
Aston Martin Vantage GT3 startuje m.in. w długodystansowych mistrzostwach świata WEC. Auto napędza 4-litrowy silnik twin turbo AMG V-8, generujący 500-600 koni mechanicznych, w zależności od ustawień. Wóz przyspiesza od 0 do 100 km/h w 3,4 sekundy.
Nie jest to pierwszy raz, gdy Verstappen jeździ na testach Astonem Martinem. Ostatnio zdradził, że zakłada własny zespół w wyścigach GT. Pytany o wspomnianą wcześniej pogłoskę o rzekomej ofercie z Aston Martina w F1 opiewającej na miliard funtów, mistrz świata odpowiedział jednoznacznie. - To dużo pieniędzy. Szczerze mówiąc, przeczytałem to i był to pierwszy, gdy zetknąłem się z tą plotką. Jedyny kontakt, jaki miałem z nimi, dotyczył GT3 na ten rok. To wszystko, nie ma o czym mówić, bo nic się nie dzieje - stwierdził.
- Zakładam własny zespół. To nie ja będę go osobiście prowadził, ale ekipa będzie mieć kilku kierowców. Trzeba jednak załatwić jeszcze parę tematów i posegregować wszystko, aby to miało ręce i nogi - dodał Verstappen, którego zespół ma korzystać z modelu Vantage GT3. Dlatego Holender postanowił go osobiście przetestować.