Fernando Alonso (Ferrari, 1. miejsce): To był dla mnie niezapomniany dzień i nie jestem nawet w stanie znaleźć słów, by opisać to, co czuję. Zwycięstwo w moim własnym kraju to nieprawdopodobne przeżycie. Pamiętam wygraną w Barcelonie w 2006 roku. Teraz doszło zwycięstwo tutaj, w Walencji - to naprawdę niesamowite, zwłaszcza, że Hiszpania przechodzi teraz przez trudny okres. Miło jest patrzeć, kiedy sport, w tym także nasza narodowa reprezentacja, wzbudza tyle uśmiechu na twarzach ludzi. W sporcie zawsze są wzloty i upadki. W kwalifikacjach nie byliśmy w stanie awansować do Q3. W niedzielę wygraliśmy natomiast wyścig. To znaczy, że nigdy nie powinniśmy rezygnować, aż do samej mety. To miły prezent dla każdego. Na początku nie było łatwo. Ciężko było znaleźć sobie miejsce. Po tym, jak tor opuścił samochód bezpieczeństwa, zacząłem realnie myśleć o podium. Potem wyprzedziłem Romaina (Grosjeana), choć obawiałem się, że uszkodziłem nieco bolid. Po dwóch, trzech zakrętach zdałem sobie jednak sprawę, że wszystko jest w porządku. Bałem się jednak również o opony, ale inni mieli ten sam problem. Przed nami jeszcze wiele pracy. Musimy być uczciwi wobec siebie i wobec swoich fanów. Zrobimy wszystko, by wygrać te mistrzostwa.
Fernando Alonso po GP Europy: Cudowne uczucie
Fernando Alonso do wyścigu o GP Europy startował z 11. pozycji. Hiszpan w nieprawdopodobny sposób zdołał jednak wygrać zawody w Walencji.
Źródło artykułu: