To byłby szok. Dawne czasy wrócą do F1?!

Materiały prasowe / Alfa Romeo F1 ORLEN / Na zdjęciu: Mohammed ben Sulayem (w środku), Stefano Domenicali (po prawej)
Materiały prasowe / Alfa Romeo F1 ORLEN / Na zdjęciu: Mohammed ben Sulayem (w środku), Stefano Domenicali (po prawej)

Kibicom F1 marzy się powrót do głośnych silników V10, których brzmienie było znacznie intensywniejsze od obecnie stosowanych jednostek V6. Za powrotem do dawnych maszyn opowiedział się Mohammed ben Sulayem. Co na to ekolodzy?

W tym artykule dowiesz się o:

Mohammed ben Sulayem zasugerował, że Formuła 1 powinna rozważyć powrót do silników V10, ale z zastosowaniem paliw zrównoważonych. Już w 2026 roku królowa motorsportu planuje wprowadzenie paliw w 100 proc. syntetycznych, dążąc tym samym do osiągnięcia neutralności węglowej do 2030 r.

W ramach nowych regulacji, F1 będzie nadal korzystać z turbodoładowanych silników 1.6 V6, ale z większym udziałem komponentu elektrycznego. Planowane jest, aby moc jednostki spalinowej i silnika elektrycznego MGU-K była niemal równo podzielona, przy czym ten ostatni ma mieć trzykrotnie większą moc niż obecnie.

Zmiana ta przyciągnęła uwagę takich firm jak Audi i Cadillac, które planują dołączyć do sportu w najbliższych latach. Z kolei Honda zdecydowała się pozostać w F1, mimo wcześniejszych planów wycofania się, podczas gdy Renault ogłosiło, że nie będzie już producentem fabrycznym w F1.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: FC Barcelona pokazała, jak trenuje Wojciech Szczęsny

Wprowadzenie mniej zanieczyszczających paliw syntetycznych wywołało dyskusje na temat powrotu do popularnych silników V10, które były używane do 2005 roku. Ben Sulayem jest jednym z orędowników tego pomysłu.

"Tegoroczna prezentacja F1 w Londynie wywołała wiele pozytywnych dyskusji na temat przyszłości sportu. Powinniśmy rozważyć różne kierunki rozwoju, w tym dźwięk V10 zasilanych paliwem zrównoważonym" - napisał prezydent FIA na Instagramie.

Stefano Domenicali zgadza się z ben Sulayemem, sugerując, że warto rozważyć alternatywę dla obecnych jednostek hybrydowych. - Jeśli paliwo zrównoważone spełnia swoje zadanie, może nie musimy już być tak skomplikowani czy kosztowni w rozwoju silników - powiedział szef F1 w rozmowie z "Autosport".

Mimo że powrót do V10 byłby popularny wśród fanów, pozostaje pytanie, czy producenci motoryzacyjni byliby otwarci na ten pomysł. Tym bardziej że rynek samochodów w ostatnich latach skręcił w stronę oszczędniejszych jednostek, chociażby ze względu na ekologię, a firmy wydały zawrotne sumy na ich rozwój.

Z kolei paliwa syntetyczne są drogie i mniej efektywne w porównaniu do modeli elektrycznych i hybrydowych. Paddy Lowe, założyciel Zero Petroleum, uważa, że rezygnacja z hybryd nie byłaby dobrym pomysłem dla F1.

- Formuła 1 to dziś formuła hybrydowa, co jest bardzo dobrym rozwiązaniem dla głównego nurtu motoryzacji - stwierdził były dyrektor techniczny Mercedesa i Williamsa w podcaście "James Allen on F1".

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści