Dostaną miliony dolarów odszkodowania. W tle rosyjski oligarcha

Materiały prasowe / Haas / Na zdjęciu: Nikita Mazepin (po lewej) i Dmitrij Mazepin
Materiały prasowe / Haas / Na zdjęciu: Nikita Mazepin (po lewej) i Dmitrij Mazepin

HiTech to jeden z zespołów, który był zainteresowany dołączeniem do F1 w roku 2026. Wniosek Brytyjczyków został odrzucony w niejasnych okolicznościach m.in. ze względu na powiązania z rosyjskim oligarchą. Teraz HiTech ma otrzymać za to rekompensatę.

Przed rokiem FIA wszczęła procedurę mającą prowadzić do rozszerzenia Formuły 1. Światowa federacja pozytywnie zaopiniowała wniosek tylko jednej ekipy - funkcjonującej obecnie jako Cadillac. Amerykanie po długich bojach w ostatnich tygodniach ostatecznie otrzymali zgodę na dołączenie do F1 w roku 2026.

Tyle że chętnych do rywalizacji w królowej motorsportu było więcej, w tym chociażby brytyjski HiTech. To zespół od lat z sukcesami startujący w niższych seriach wyścigowych. Z nieznanych jednak powodów wniosek HiTechu został zaopiniowany negatywnie. Nieoficjalnie wiadomo, że FIA bała się tego, że wpuści tylnymi drzwiami do F1 rosyjski kapitał w postaci Dmitrija Mazepina.

Miliarder z Rosji, blisko powiązany z Władimirem Putinem i znajdujący się na liście sankcyjnej Unii Europejskiej, był w przeszłości właścicielem HiTechu. Mazepin zainwestował w zespół, aby mógł w nim startować jego syn - Nikita. W ten sposób rosyjski kierowca zapracował na awans do F1, gdzie ścigał się głównie dzięki pieniądzom ojca w sezonie 2021 w barwach Haasa.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: narzeczona polskiego tenisisty na Malediwach. Co za zdjęcia!

Chociaż Mazepin po wybuchu wojny w Ukrainie sprzedał akcje HiTechu, to zdaniem wielu źródeł, akcja miała odbyć się czysto na papierze. Rosjanin najprawdopodobniej chciał wrócić do królowej motorsportu tylnymi drzwiami, umożliwiając ponowną rywalizację w F1 swojemu synowi. Nikita Mazepin został bowiem wyrzucony z Haasa krótko po wybuchu wojny w Ukrainie.

Ostatecznie HiTechu nie zobaczymy w F1 w sezonie 2026, ale brytyjska ekipa miała wywalczyć aż 3 mln dolarów rekompensaty w związku z ubiegłoroczną decyzją FIA. Poinformował o tym na swoim blogu dziennikarz Joe Saward.

"W kręgach F1 krążą plotki, że FIA zapłaci HiTechowi 3 mln dolarów tytułem opłat prawnych i administracyjnych. Chciałbym zobaczyć, co będzie napisane w decyzji arbitrażu. Dobrze byłoby wiedzieć, dlaczego wniosek Cadillaka ws. dołączenia do F1 został przyjęty, a z jakiego powodu aplikacja HiTecha została odrzucona" - napisał Saward.

"Próbowałem wszystkich możliwych sposobów, aby ktoś udzielił mi odpowiedzi, aby zrozumieć logikę postępowania w tej sprawie. FIA wolałaby jednak, aby całą tę sprawę ktoś zamiótł pod dywan" - dodał brytyjski dziennikarz.

Z nieoficjalnych ustaleń wynika, że wniosek HiTechu był sporządzony bardzo dobrze. Zespół miał dysponować m.in. umową na dostawę silników Mercedesa, miał też wykorzystywać tunel aerodynamiczny niemieckiego producenta. Brytyjczycy byli przekonani, że zdążą na czas z budową bolidu na sezon 2026 w razie otrzymania zgody na starty w F1.

Biorąc pod uwagę skalę zaangażowanych środków, tym bardziej prawdopodobne staje się to, że za aplikację HiTecha odpowiedzialny był Mazepin. Majątek oligarchy szacowany jest na ok. 2,5 mld dolarów.

Komentarze (0)