Lewis Hamilton zmienił pracodawcę w Formule 1 po dwunastu latach spędzonych w Mercedesie. Brytyjski kierowca reprezentował stajnię z Brackley od sezonu 2013 i zdobył w jej barwach sześć z siedmiu tytułów mistrzowskich (2014-2015, 2017-2020). Kiepska forma niemieckiego giganta po zmianach technicznych w F1, jakie miały miejsce w roku 2022, skłoniła Hamiltona do transferu do Ferrari.
Włosi ostatnio notują progres. W zeszłym sezonie Ferrari było bliskie zdobycia tytułu w klasyfikacji konstruktorów, ale ostatecznie przegrało z McLarenem. W Maranello na zwycięstwo w zestawieniu kierowców czekają już od 2007 roku, stąd też transfer Hamiltona budzi olbrzymie nadzieje. - Tak - odpowiedział 40-latek na pytanie ESPN o to, czy jego nowy zespół jest gotowy na zdobycie mistrzostwa.
- Pracowałem wcześniej z dwoma zespołami, które wygrywały tytuły i wiem, jak wygląda i funkcjonuje zwycięska ekipa. Pasja w Ferrari jest niesamowita, trudno ją porównać do czegokolwiek innego. Mają wszystkie składniki, aby zdobyć mistrzostwo. Chodzi tylko o złożenie ich w odpowiednią całość - dodał.
ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak dziś jest legendą. "Wychowałem się na blokowisku"
Brytyjczyk ma obecnie siedem tytułów mistrzowskich, dokładnie tyle samo, ile Michael Schumacher. Gdyby w barwach Ferrari udało mu się sięgnąć po ósme zwycięstwo w mistrzostwach, wykreśliłby z kart historii osiągnięcie Niemca. - Jeśli będę miał tyle szczęścia, że zgarnę kolejny tytuł, co jest oczywiście moim celem, to nie widzę powodu, aby się zatrzymywać - powiedział Hamilton o swoich planach na przyszłość.
40-latek mógł mieć już ósmy tytuł na koncie. W sezonie 2021 w kontrowersyjnych okolicznościach przegrał batalię na ostatnim okrążeniu GP Abu Zabi, kiedy to triumf przypadł Maxowi Verstappenowi. Od tego czasu Holender jest niepokonany w F1. Czy nowy kierowca Ferrari dąży do rewanżu na rywalu? - Dążę do pierwszego tytułu z Ferrari - odpowiedział Hamilton.
- Wygranie pierwszego mistrzostwa z Ferrari byłoby czymś szczególnym. Nie myślę, że to będzie wówczas ósmy tytuł. Wiem, że zespół od dawna nie triumfował w F1, chociaż ma na swoim koncie ogrom triumfów. Nie chodzi jednak o samo zdobycie tytułu z Ferrari, ale też o to, jak przyczynić się do tego, aby Ferrari znów było na szczycie. Jak mogę im w tym pomóc? Nad tym się zastanawiam - wyjaśnił.
Hamilton podpisał kontrakt z Ferrari na dwa lata (2025-2026) z opcją rozszerzenia o kolejny (2027). Brytyjczyk ma bowiem świadomość, że zbudowanie wokół siebie zwycięskiej ekipy może zająć nieco czasu. - Wiem, ile czasu zajmuje zbudowanie zaufania i rozwój zespołu, współpraca z ludźmi. Doświadczyłem tego w Mercedesie i McLarenie. Naprawdę cenię sobie długowieczność, jaką miałem w tamtych ekipach. Pewne rzeczy się nie dzieją się z dnia na dzień - powiedział.
- Ten krok z transferem do Ferrari jest ogromny. Nie mógłby być większy. Organizacja jest ogromna. Pasja tutaj wynika z fanów, różnorodności, ludzi pracujących wewnątrz, pragnienia wygranej. Nie chcę zawieść tych ludzi. Chcę dotrzymać słowa - zakończył Hamilton, który zapowiedział, że w wieku 40 lat jest gotów "rozwijać się w każdym obszarze" i będzie "dążył do perfekcji".