Przebieg treningów Formuły 1 przed GP Singapuru wskazywał, że najlepszym tempem na torze Marina Bay dysponuje McLaren. Jednak kwalifikacje rozgrywane były po zmroku, a to wiązało się z całkowitą zmianą warunków. W związku z tym należało spodziewać się niespodzianek.
Szybko zyskaliśmy potwierdzenie, że Lando Norris i Charles Leclerc, podobnie jak w sesjach treningowych, dyktują warunki rywalom. Znacznie lepiej niż w piątek prezentował się też Max Verstappen, co tylko potwierdzało, iż zespół z Milton Keynes w nocy podążył w dobrą stroną ze zmianą ustawień modelu RB20. Nie oznacza to jednak, że kierowca Red Bull Racing nie najadł się nerwów. Wszystko za sprawą poważnego błędu w Q2.
Holender na pierwszym okrążeniu pomiarowym popełnił błąd i ratował się przed wypadkiem. Ostatecznie Verstappen nie rozbił bolidu, ale pozostał bez mierzonego czasu okrążenia. W tej sytuacji 26-latek miał tylko jedną próbę, aby ustanowić "kółko" na miarę awansu do Q3. Gdyby któryś z rywali spowodował żółtą flagą, reprezentant "czerwonych byków" byłby w nie lada tarapatach.
ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Goście: Lebiediew, Gortat i Kuźbicki
Max Verstappen wyjechał na tor na kilka minut przed końcem Q2 i był sam na torze. Holender uniknął błędu i ustanowił czas, który dał mu awans do Q3. Słabo wypadł natomiast Sergio Perez. Drugi z kierowców Red Bulla uzyskał dopiero trzynasty wynik, co jest fatalną wiadomością w kontekście walki "czerwonych byków" o tytuł w klasyfikacji konstruktorów.
Do grona pechowców kilka minut później dołączył Carlos Sainz. Kierowca Ferrari szykował się do rozpoczęcia mierzonego okrążenia, podczas gdy w ostatnim sektorze popełnił błąd i wylądował w bandzie. - Nie wiem, co to było. Czy to były zimne opony, czy brudne powietrze - powiedział Hiszpan przez radio, kompletnie nie rozumiejąc przyczyny bolesnego w skutkach uślizgu.
Wypadek Sainza wywołał czerwoną flagę, a konieczność naprawienia band doprowadziła do dłuższej przerwy. Q3 wznowiono w momencie, gdy do zakończenia "czasówki" pozostawało nieco ponad 8 minut. Zespoły miały jednak świadomość, że to nie wystarczy, aby wykonać dwa przejazdy, dlatego poczekały z pojawieniem się na torze.
Po wznowieniu sesji Norris ustanowił najlepszy czas (1:29.525). Sprawę kompletnie pokpił Leclerc, który znalazł się poza czołówką, bo skreślono jego czas. Tym samym duet Ferrari w niedzielę ustawi się na odległych pozycjach startowych. Tymczasem Verstappen ustawi się tuż obok Brytyjczyka w pierwszym rzędzie startowym!
F1 - GP Singapuru - kwalifikacje - wyniki:
Poz. | Kierowca | Zespół | Q3 | Q2 | Q1 |
---|---|---|---|---|---|
1. | Lando Norris | McLaren | 1:29.525 | 1:30.007 | 1:30.002 |
2. | Max Verstappen | Red Bull Racing | +0.203 | 1:29.680 | 1:30.157 |
3. | Lewis Hamilton | Mercedes | +0.316 | 1:29.929 | 1:30.393 |
4. | George Russell | Mercedes | +0.342 | 1:30.153 | 1:30.811 |
5. | Oscar Piastri | McLaren | +0.428 | 1:29.640 | 1:30.258 |
6. | Nico Hulkenberg | Haas | +0.590 | 1:30.150 | 1:30.724 |
7. | Fernando Alonso | Aston Martin | +0.689 | 1:30.450 | 1:30.684 |
8. | Yuki Tsunoda | Visa Cash App RB | +0.829 | 1:30.289 | 1:30.716 |
9. | Charles Leclerc | Ferrari | bez czasu | 1:29.747 | 1:30.786 |
10. | Carlos Sainz | Ferrari | bez czasu | 1:30.108 | 1:30.670 |
11. | Alexander Albon | Williams | 1:30.474 | 1:30.679 | |
12. | Franco Colapinto | Williams | 1:30.481 | 1:30.704 | |
13. | Sergio Perez | Red Bull Racing | 1:30.579 | 1:30.624 | |
14. | Kevin Magnussen | Haas | 1:30.653 | 1:30.829 | |
15. | Esteban Ocon | Alpine | 1:30.769 | 1:30.958 | |
16. | Daniel Ricciardo | Visa Cash App RB | 1:31.085 | ||
17. | Lance Stroll | Aston Martin | 1:31.094 | ||
18. | Pierre Gasly | Alpine | 1:31.312 | ||
19. | Valtteri Bottas | Stake F1 Team | 1:31.572 | ||
20. | Guanyu Zhou | Stake F1 Team | 1:32.054 |