Żużel. Największe sensacje Grand Prix Challenge. Kto zaszokował świat speedwaya i wjechał do cyklu?
Magnus Zetterstroem (Szwecja) - 2009 w Coventry
Tak wiekowego debiutanta w gronie stałych uczestników nigdy później już nie było. "Zorro" przez lata nie groził awans do Indywidualnych Mistrzostw Świata, nie był nawet powoływany do reprezentacji na Drużynowy Puchar Świata, a zdobycie tytułu w Indywidualnych Mistrzostwach Europy w 2002 raczej traktowano z przymrużeniem oka. Nie można za to zapominać, że rok przed niewątpliwym sukcesem w GP Challenge zdobył złoto w krajowym czempionacie.
W chwili awansu ulubieniec przede wszystkim publiczności w Gdańsku liczył sobie niespełna 38 lat. Na Brandon Stadium w Coventry Zetterstroem czuł się znakomicie od początku do końca. Jedyny bieg przegrał z Jarosławem Hampelem, który zajął 3. miejsce i też awansował. W biegu dodatkowym o triumf pokonał Chrisa Holdera. Szwedzi najmocniej liczyli wtedy na Fredrika Lindgrena, ale to starszy ze szwedzkich zawodników okazał się królem wieczoru. Rok później w GP zajął 13. pozycję, a w kolejnym Challenge'u otarł się o drugi taki awans.
CZYTAJ WIĘCEJ: Katastrofa po niemiecku. Wolfe Wittstock kolejnym klubem na zero punktów
-
ecik6 Zgłoś komentarzBrak kasy na sprzęt
-
smok Zgłoś komentarzSmolinski dał radę.
-
RECON_1 Zgłoś komentarzMyslalem ze wspomna o ekspercie wygrywania GPCh a moanowicie Bomberze:)
-
Całkiem obiektywny Zgłoś komentarztak piszę o polskim zawodniku, ale KK nie zasłużył sobie na uczestnictwo w SGP 2021. Byli zawodnicy których osiągnięcia w dzisiejszym żużlu są o niebo wyższe niż to w wykonaniu naszego DJ-a.