Kiedy Stanisław Melnyczuk przed rokiem podpisywał kontrakt w OK Kolejarzu Opole, to wielu kibiców zastanawiało się, po co. Ukrainiec miał być opcją zapasową w kadrze Marcina Sekuli oraz Jarosława Dymka, a jego podstawowym zadaniem miała być współpraca z młodzieżą. Zawodnik w rozmowie z WP SportoweFakty zapowiadał jednak walkę o skład, bo inaczej nie widziałby sensu w zawieraniu umowy z opolskim klubem.
Tymczasem 29-latek był jednym z objawień Krajowej Ligi Żużlowej. Wystartował w ośmiu spotkaniach z dziesięciu i wywalczył 55 punktów oraz 8 bonusów, co pozwoliło osiągnąć mu średnią biegową 1,800 i zostać sklasyfikowanym na dwudziestym miejscu.
- Szalenie ambitny i skromny chłopak, ekstra zawodnik, fajny człowiek. Oby takich jeźdźców było w żużlu jak najwięcej, ponieważ wszyscy wiemy, jak kibice kochają żużlowców, którzy przegrywają start, a potem szaleją, szczególnie po zewnętrznej części toru - przyznał menedżer Kolejarza Jarosław Dymek w rozmowie z "Tygodnikiem Żużlowym".
ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Gośćmi: Wróbel, Kołodziej i Cegielski
Zawodnik ten podpisał dwuletni kontrakt z opolskim klubem, a w niedzielę potwierdzono, że współpraca będzie kontynuowana.
To drugi senior ogłoszony przez OK Kolejarz Opole na sezon 2025, bowiem wcześniej wiążące dokumenty parafował Oskar Polis. Ważne umowy posiadają także Mathias Thoernblom i Lars Skupień.