W tym artykule dowiesz się o:
Pierwszy Puchar Świata bez Tomasza Golloba
Lipcowe wydarzenia z Pragi przejdą do historii polskiego żużla. Po raz pierwszy od lat reprezentacja Polski zdobyła złoty medal Drużynowego Pucharu Świata bez Tomasza Golloba. Niektórzy twierdzą, że ten tytuł był dziwny i nie smakował tak samo, jak z Tomaszem Gollobem, ikoną polskiego speedwaya. Jeszcze inni powiększają wagę sukcesu Polaków właśnie dlatego, że udało się go wywalczyć bez żywej legendy żużla w składzie. Odmłodzona ekipa Marka Cieślaka, który nie bał się podjąć odważnych, aczkolwiek kontrowersyjnych decyzji powróciła na tron.
W niesamowitych okolicznościach, przy zmieniającej się jak w kalejdoskopie sytuacji, reprezentacja Polski wywalczyła po raz szósty w historii Puchar Świata im. Ove Fundina. Po roku przerwy polska husaria wróciła triumfalnie na szczyt, zdobywając tytuł najlepszej drużyny świata po raz drugi na obcej ziemi. Sukces smakował szczególnie, bo po roku przerwy, gdy zabrakło nas nawet w finale, po Drużynowym Pucharze Świata znów rozbrzmiewał Mazurek Dąbrowskiego.
Fantastycznie spisała się polska młodzież: Patryk Dudek, Maciej Janowski oraz doświadczony Krzysztof Kasprzak i nowy kapitan reprezentacji, Jarosław Hampel. To właśnie "Mały" najpierw rewelacyjnie pojechał jako joker, a w ostatnim wyścigu wygrał, zapewniając triumf biało-czerwonym. Chwilę później Hampel utonął w ramionach kolegów.
Podium w kolorze biało-czerwonym!
Tego jeszcze w historii nie było. Polacy często w ostatnich kilkunastu latach zdobywali tytuł indywidualnego mistrza świata juniorów, ale jeszcze nigdy trzech reprezentantów Polski nie stało na podium klasyfikacji generalnej tej imprezy. Ba, żadna inna nacja nie obsadziła całego podium w dziejach tych mistrzostw, licząc nawet rozgrywane w przeszłości IMEJ. Patryk Dudek, Piotr Pawlicki i Kacper Gomólski napisali w Terenzano historię nie tylko polskiego speedwaya.
Sezon 2013 należał bez wątpienia do Patryka Dudka, który niemalże czego się dotknął, zamieniał to w złoto. Złoty medal DPŚ, IMŚJ, MIMP, DMP i kilka innych krążków. Bez wątpienia 21-latek z Zielonej Góry był najlepszym juniorem świata Anno Domini 2013 i zasłużenie wywalczył tytuł mistrzowski.
Na drugim stopniu podium stanął Piotr Pawlicki, który z kolei w 2013 roku kolekcjonował srebrne krążki. - Widocznie nie zasłużyłem na złoty medal. Zwycięstwa nawet w dwóch finałach IMŚJ, nie dały ostatecznie tytułu mistrzowskiego. Patryk po prostu był lepszy. Srebrny medal jednak także cieszy - mówił później młodszy z braci Pawlickich.
Wielkim sukcesem był także brązowy medal IMŚJ Kacpra Gomólskiego. Wychowanek gnieźnieńskiego klubu musiał o ten krążek walczyć do ostatniego wyścigu. Ostatecznie wszystko skończyło się po myśli Polaków i to dla całej naszej trójki rozbrzmiewał na ziemi włoskiej Mazurek Dąbrowskiego.
Hampel wicemistrzem świata!
Sezon 2013 był jednym z najlepszych, jeśli nie najlepszym w karierze Jarosława Hampela. Wrócił do Grand Prix z dziką kartą po ciężkiej kontuzji i od razu wygrał Wielką Nagrodę Nowej Zelandii. "Mały" w tym sezonie zwyciężał jeszcze dwukrotnie. Łącznie wygrał trzy turnieje SGP - więcej niż w całej dotychczas karierze.
Ostatecznie Jarosław Hampel został sklasyfikowany na drugiej pozycji za Tai'em Woffindenem. - Absolutnie nie ma mowy o niedosycie. Wicemistrzostwo świata jest sukcesem. Sezon był bardzo ciężki i jestem szczęśliwy po wywalczeniu srebrnego medalu - mówił po zawodach w Toruniu Polak. Hampel w kilku rundach pojechał fenomenalnie. W kilku niestety mu nie wyszło. Co ciekawe, zawiódł właśnie na tych torach, na których do tej pory spisywał się świetnie. "Mały" ma jednak nadal nad czym pracować. Wciąż przecież marzy o tytule mistrza świata.
Hampel w ostatnich czterech sezonach, trzy razy stał na podium klasyfikacji generalnej cyklu SGP. W 2010 roku miał srebro za Tomaszem Gollobem, rok później brąz za Gregiem Hancockiem i Andreasem Jonssonem. W poprzednim sezonie stracił kilka miesięcy na skutek kontuzji. Zdobywając tytuł wicemistrza świata indywidualnie oraz szósty złoty medal DPŚ, został jednym z najbardziej utytułowanych polskich żużlowców w historii. Hampel, który ma przed sobą jeszcze wiele lat kariery, już teraz dołączył do panteonu polskiego speedwaya.
Seniorzy odzyskali tytuł - juniorzy go stracili
Co prawda po finale DMŚJ w Pardubicach Polacy robili dobrą minę do złej gry, to jednak nikt nie powie, że srebrny medal był wielkim sukcesem. To był co najwyżej "sukcesik", bo tak naprawdę tytuł mistrzowski był na wyciągnięcie ręki i został przegrany w nieco pechowych okolicznościach.
Reprezentacja Polski seniorów odzyskała w 2013 roku tytuł najlepszej drużyny świata, a z kolei juniorzy stracili złoto, wywalczone przed rokiem w Gnieźnie na rzecz Duńczyków. Znów okazało się, że suma szczęścia w życiu wynosi...zero. W Pradze w finale DPŚ Polacy skorzystali z jokera i zdobyli złoto. W Pardubicach w rywalizacji do lat 21 pięknym za nadobne zrewanżowali się Polakom Duńczycy i to oni fetowali zdobycie złotych medali.
Odnotujmy, że w Pardubicach srebrne medale wywalczyli: Patryk Dudek, Piotr Pawlicki, Bartosz Zmarzlik i debiutant Paweł Przedpełski. Tylko Dudek z tego towarzystwa kończy wiek juniora. Za rok Polacy będą mogli pokusić się więc o odzyskanie tego, co stracili w Pardubicach.
Do lat 19 "króluje" Polska
Wśród seniorów Polska, do lat 21 Dania, ale w gronie dziewiętnastolatków najlepsi również reprezentanci naszego kraju. W finale DMEJ, który co prawda rozszerzono do lat 21 polscy juniorzy w Opolu zdeklasowali rywali, zdobywając złoty medal z dorobkiem 50 punktów! Podopieczni Rafała Dobruckiego wyprzedzili aż o 20 "oczek" Duńczyków i 23 punkty Czechów. Biało-czerwonych barw w tym finale bronili: Piotr Pawlicki, Artur Czaja, Paweł Przedpełski, Krystian Pieszczek oraz Bartosz Zmarzlik.
Po finale DMEJ śmiało można było mówić, że polska to młodzieżowa potęga i przyszłość speedwaya w naszym kraju ma się bardzo dobrze. Te hurraoptymistyczne nastroje stonowały nieco wyniki finału IMEJ w Guestrow, gdzie żaden z Polaków nie stanął na podium. Najlepszym żużlowcem IMEJ został Mikkel Michelsen, który wygrał przed Andrzejem Lebiediewem i Francuzem, Davidem Bellego. Najlepszy z Polaków - Paweł Przedpełski był czwarty.
Polska para (nieoficjalnie) też najlepsza
Reprezentacja Polski okazała się także najlepsza w bardzo udanej imprezie Eurosport Speedway Best Pairs, czyli nieoficjalnych mistrzostwach świata par, które odbyły się w Toruniu. Duet Unibaksu - Tomasz Gollob i Adrian Miedziński oraz Jarosław Hampel, który tego dnia nie pojawił się na torze ani razu, wygrał przed Rosjanami i Danią.
Zawody miały bardzo ciekawą formułę. W serii zasadniczej gospodarze nie spisywali się wcale rewelacyjnie. W niej najlepsi okazali się Rosjanie. Polacy w drodze do finału pokonali Duńczyków, a w decydującym wyścigu podwójnie zwyciężyli przed Emilem Sajfutdinowem i Grigorijem Łagutą, wygrywając w sumie towarzyski turniej, który był pierwszą próbą wskrzeszenia mistrzostw świata par. Toruńskie zawody pokazały, że pomysł wypalił i oby zawody te powróciły jak najszybciej pod egidę Międzynarodowej Federacji Motocyklowej.
Polska na czele klasyfikacji medalowej
Biorąc pod uwagę tylko zawody rangi mistrzostw świata FIM, Polacy zdobyli 2 złote, 3 srebrne i 1 brązowy medal, wyprzedzając w klasyfikacji medalowej Duńczyków, którzy mają po jednym krążku w każdym kolorze. Trzecie złoto - być może to najbardziej prestiżowe - w rywalizacji IMŚ przypadło w udziale Wielkiej Brytanii.
Klasyfikacja medalowa FIM 1.Polska 6 (2-3-1) 2.Dania 3 (1-1-1) 3.Wielka Brytania 1 (1-0-0) 4-5. Australia 1 (0-0-1) 4-5. Czechy 1 (0-0-1)
Jeśli uwzględnimy w podsumowaniu sezonu 2013 rywalizację mistrzostw świata FIM oraz Europy UAM i SEC, Polska nadal jest na czele z dorobkiem trzech złotych, trzech srebrnych i jednego brązowego medalu. W SEC - głównie z uwagi na kontuzję Tomasza Golloba - żaden z Polaków nie stanął na podium. Największymi przegranymi sezonu 2013 są bez wątpienia Szwedzi, którzy nie zdobyli ani jednego medalu. Tylko z jednym krążkiem sezon zakończyli Rosjanie. W ich przypadku mogło być o niebo lepiej. Wszystko pokrzyżowała kontuzja Emila Sajfutdinowa i rezygnacja najlepszych żużlowców Rosji ze startu w DPŚ. To głównie reprezentacja Sbornej mogła pomieszać szyki faworyzowanym Polakom i Duńczykom, którzy większość głównych trofeów rozdzielili między sobą.
Klasyfikacja medalowa FIM i UEM 1.Polska 7 (3-3-1) 2.Dania 6 (2-3-1) 3.Wielka Brytania 1 (1-0-0) 4.Słowacja 1 (1-0-0) 4.Łotwa 1 (0-1-0) 5.Czechy 2 (0-0-2) 6-8.Australia 1 (0-0-1) 6-8. Francja 1 (0-0-1) 6-8. Rosja 1 (0-0-1)