Żużel. Unia z patentem na Włókniarz. Imponująca seria [ZAPOWIEDŹ]

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Jason Doyle na prowadzeniu
WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Jason Doyle na prowadzeniu
zdjęcie autora artykułu

Koniec zimowej przerwy, koniec rozważań, analiz i domysłów. W piątek startuje PGE Ekstraliga. Karuzela ruszy w Częstochowie, gdzie Włókniarz podejmie leszczyńską Unię. Oby tylko pogoda nie spłatała figla.

To właśnie aura jest jedynym znakiem zapytania jeśli chodzi o piątkową inaugurację w Częstochowie. Nawrót zimy w zeszłym tygodniu pokrzyżował szyki w przygotowaniach biało-zielonych. Na szczęście zadbali oni o odpowiednie zabezpieczenie toru przed opadami atmosferycznymi. Efekt jest taki, że nawet bez plandeki chroniącej owal, Komisarz Toru chwali nawierzchnię, która będzie w stanie jeszcze przyjąć ewentualny deszcz.

Jeśli w piątek przez Częstochowę nie przejdzie nawałnica, mecz powinien dojść do skutku. Trener gospodarzy Lech Kędziora do końca szczęśliwy nie jest i przyznaje, że trudno będzie o atut własnego toru, ale jednocześnie puszcza oko, że przecież Włókniarz i tak będzie u siebie.

Gospodarze piątkowej potyczki wyglądają, że są w dobrej formie przed pierwszą kolejką. Dużo ciepłych opinii pada pod adresem Bartosza Smektały i Kacpra Woryny. Kibice wierzą, że udane występy w turniejach i sparingach przełożą na rezultat w PGE Ekstralidze. A trzeba dodać, że fani Włókniarza długo czekają na zwycięstwo nad leszczynianami.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Marek Cieślak: Czas działa na korzyść Włókniarza

Fogo Unia w kilku ostatnich latach dominowała na ekstraligowym podwórku, ale w przypadku Włókniarza ewidentnie wynalazła jakiś patent na wygrywanie. Nawet w zeszłym sezonie, gdy Byki nie były już tak mocne, jak wcześniej, potrafiły wywieźć z Częstochowy wiktorię, mimo że pierwsza seria startów poszła im fatalnie.

Ostatnie zwycięstwo nad Unią Włókniarz odniósł w 2018 roku (47:43). To pamiętne spotkanie, bo rywalizacja na torze była pierwszorzędna. Emocje, dramaturgia związana z przebiegiem konfrontacji i widowisko zafundowane przez zawodników, śmiało predysponowały tamtejsze starcie do miana meczu sezonu. Co ciekawe, wtedy także rywalizacja była zagrożona przez pogodę, a w jej trakcie momentami padał deszcz.

Czy teraz Unia ma wystarczająco atutów, aby kontynuować swoją imponującą serię ośmiu zwycięstw z rzędu nad Włókniarzem? Tu pojawiają się wątpliwości, które ma nawet prezes klubu z Leszna, Piotr Rusiecki. - Staram się podchodzić do sprawy realnie i daje nam małe szanse. Włókniarz prezentuje się bardzo dobrze - powiedział w rozmowie z WP SportoweFakty (tutaj przeczytasz całość ->>).

Unia ma swoje problemy. Zaczęły się one kontuzją najlepszego juniora, Damiana Ratajczaka. Później na zdrowie narzekał Janusz Kołodziej, a w finale MPPK urazu palca doznał Jason Doyle. Mimo wszystko w Częstochowie nie prężą muskułów, właśnie dlatego, że to Unia Leszno. Ten rywal jak żaden inny doskonale wie, jak napsuć krwi Włókniarzowi. Początek zaplanowano na 18:00.

Awizowane składy:

Fogo Unia Leszno 1. Jason Doyle 2. Janusz Kołodziej 3. David Bellego 4. Jaimon Lidsey 5. Piotr Pawlicki 6. Hubert Jabłoński 7. Antoni Mencel

zielona-energia.com Włókniarz Częstochowa 9. Leon Madsen 10. Bartosz Smektała 11. Kacper Woryna 12. Jonas Jeppesen 13. Fredrik Lindgren 14. Mateusz Świdnicki  15. Jakub Miśkowiak

Początek spotkania: 18:00 Sędzia: Michał Sasień Komisarz toru: Jacek Krzyżaniak Komisarz techniczny: Grzegorz Sokołowski

Prognozowana pogoda na piątek (za yr.no) Temperatura: 10°C Wiatr: 36 km/h Deszcz: do 0.5 mm na kilka godzin przed meczem, 0.0 mm w momencie rozpoczęcia

Zobacz także: - Marek Cieślak: Jeśli ktoś jeszcze raz powie, że spadliśmy, to zapierd*** w łeb!

Źródło artykułu: