Do zdarzenia doszło 10 maja zeszłego roku w Gorzowie Wielkopolskim. Łukasz C. w trakcie pracy pojechał wraz z sanitariuszem do sklepu spożywczego, gdzie obaj dokonali zakupu alkoholu, który wypili w karetce. Kasjerka o sytuacji powiadomiła policję.
Łukasz C. pełnił wówczas funkcję kierownika transportu medycznego w gorzowskim szpitalu. Policja dokonała zatrzymania pojazdu, a podczas kontroli w wydychanym powietrzu kierujący miał 0,99 promila alkoholu.
Były żużlowiec m.in. Stali Gorzów usłyszał zarzut kierowania pojazdem mechanicznym w ruchu lądowym w stanie nietrzeźwości. Stracił też - podobnie jak sanitariusz - pracę w szpitalu.
Sąd Rejonowy w Gorzowie nałożył na Łukasza C. zakaz prowadzenia pojazdów przez rok i zobowiązał go do zapłacenia 6000 zł na rzecz funduszu pomocy pokrzywdzonym. Sąd zdecydował o warunkowym umorzeniu postępowania na okres próby dwóch lat. - Ponadto zobowiązał go w okresie próby do powstrzymywania się od nadużywania alkoholu - przyznała w rozmowie z serwisem gorzowianin.com Lidia Wieliczuk, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Gorzowie.
Wyrok jest nieprawomocny. Prokurator złożył już apelację w tej sprawie.
Czytaj też:
-> Żużel. Wtorek za granicą. Trzykrotny mistrz świata wraca do ligowego ścigania w Szwecji. Wystąpi kilku Polaków
-> Żużel. Fakty i liczby. Rekordowa seria Sparty! Lindgren innym człowiekiem w lidze, a innym w Grand Prix
ZOBACZ WIDEO Magazyn PGE Ekstraligi. Bajerski, Kubera i Gajewski gośćmi Musiała