Mecze Fogo Unii Leszno z Betard Spartą Wrocław są niczym piłkarskie starcia gigantów pomiędzy Realem Madryt a FC Barceloną. W ostatnich latach oba zespoły regularnie spotykały się w play-offach - jak nie w finale PGE Ekstraligi, to na wcześniejszym etapie.
W rywalizacji leszczyńsko-wrocławskiej w ostatnich latach nie obyło się kontrowersji. Kibice "Byków" dobrze pamiętają, jak we Wrocławiu swego czasu z band schodziło powietrze, co wywołało przerwę w spotkaniu, czy też jak awaria prądu doprowadziła do startów na chorągiewkę. Jednak nawet bez tych ekscesów, fani obu ekip nie pałali do siebie sympatią.
Smaczku rywalizacji od kilku lat dodaje też osoba Piotra Barona. Obecny menedżer Fogo Unii, który poprowadził "Byki" do czterech z rzędu tytułów mistrza Polski, wcześniej pracował we Wrocławiu i odszedł z Betard Sparty w nie najlepszej atmosferze. Ostatnimi czasy Baron miał jednak sporo powodów do niepokoju i mogło się nawet wydawać, że jego zespół w końcu opuści tron PGE Ekstraligi. Powrót do formy Piotra Pawlickiego daje kibicom nadzieję, że będzie jednak inaczej.
ZOBACZ WIDEO Żużlowiec Falubazu opowiada, jak zespół zareagował na porażkę z Włókniarzem
Leszczynianie zawiedli chociażby we Wrocławiu, gdzie przegrali 43:47. Wynik uzyskany wówczas przez "Byki" i tak był ponad stan, bo gościom udało się poprawić dorobek dopiero w biegach nominowanych, gdy losy spotkania były rozstrzygnięte. Efekt jest taki, że mają w tej chwili spore szanse nawet na punkt bonusowy.
Pokonanie Betard Sparty i zdobycie bonusa jest kluczowe dla Fogo Unii Leszno ze względu na sytuację w tabeli. Zgarnięcie trzech punktów w niedzielę sprawi, że "Byki" zachowają szansę na pierwszą pozycję w tabeli. Wiązałoby się to z uniknięciem teoretycznie trudniejszego rywala w fazie play-off. Z tego samego powodu, zwłaszcza po wygranej Moje Bermudy Stali Gorzów w Częstochowie, na porażkę w Wielkopolsce nie mogą sobie pozwolić żużlowcy Betard Sparty.
Wrocławianie mogą być pewni formy Macieja Janowskiego, na odpowiednim poziomie punktują ostatnio też Tai Woffinden i Artiom Łaguta. Dlatego wynik niedzielnej potyczki uzależniony będzie od postawy drugiej linii, ale i juniorów. Po raz pierwszy od lat Betard Sparta pojedzie do Leszna z nastawieniem, że zwycięstwo w biegu młodzieżowym jest realne.
Sytuacja z lidze jest tak ciekawa, że teoretycznie możliwy jest scenariusz, w którym Fogo Unia i Betard Sparta spotkają się ponownie w półfinale PGE Ekstraligi. Tego oba zespoły będą próbowały uniknąć.
Awizowane składy:
Betard Sparta Wrocław:
1. Tai Woffinden
2. Gleb Czugunow
3. Artiom Łaguta
4. Daniel Bewley
5. Maciej Janowski
6. Przemysław Liszka
7. Michał Curzytek
Fogo Unia Leszno:
9. Emil Sajfutdinow
10. Janusz Kołodziej
11. Jaimon Lidsey
12. Jason Doyle
13. Piotr Pawlicki
14. Kacper Pludra
15. Damian Ratajczak
Początek spotkania: 19:15
Sędzia: Piotr Lis
Komisarz toru: Maciej Głód
Komisarz techniczny: Marcin Bordewicz
Wynik pierwszego spotkania: Sparta 47:43 Unia
Czytaj także:
Menedżer Motoru mówi o torze i Mateju Zagarze
Kto odbuduje byłego mistrza Polski?