Żużel. Miśkowiak zadowolony, ale ma co poprawiać. Przedpełski zapowiada ostre zbrojenie

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Jakub Miśkowiak
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Jakub Miśkowiak

Kibice Eltrox Włókniarza Częstochowa mogą wreszcie odetchnąć z ulgą. Drużyna Piotra Świderskiego po świetnym meczu wygrała z eWinner Apatorem Toruń (49:41). W pomeczowym wywiadzie o swojej formie powiedział Jakub Miśkowiak.

Młodzieżowiec Eltrox Włókniarz Częstochowa zapisał przy swoim nazwisku trzynaście "oczek" z jednym bonusem. W trakcie meczu zostawił w pokonanym polu takich zawodników jak Chris Holder czy Adrian Miedziński.

- Cieszę się, że udało nam się dzisiaj wygrać. Mieliśmy ciężki początek sezonu. Ze swojej jazdy jestem również zadowolony, ponieważ motory świetnie się spisały, a ja dobrze czuje się na motocyklu. Kilka rzeczy muszę jeszcze poprawić i myślę, że będzie jeszcze lepiej - powiedział dla nSport+ Miśkowiak.

Dla częstochowian wygrana z eWinner Apator Toruń jest niezwykle cenna, ponieważ w dalszym ciągu mogą oni walczyć o upragnioną fazę play-off. Po ostatnim meczu z Betard Spartą Wrocław sytuacja "Lwów" wydawała się niezwykle skomplikowana. - Mecz ze Spartą nas zmobilizował i przyjechaliśmy dziś wszyscy naładowani. Było widać tę chęć zwycięstwa - wyjaśnił.

ZOBACZ WIDEO Tomasz Dryła opowiada o zdrowiu i powrocie do komentowania meczów

W szeregach "Aniołów" o każdy punkt zaciekle walczył Paweł Przedpełski. Ostatecznie wychowanek Apatora zdobył osiem punktów w sześciu startach. Po meczu nie krył, że liczył na odwrócenie losów spotkania.

- Ja przed nominowanymi wierzyłem mocno w to, że dźwigniemy ten temat. Włókniarz jest naprawdę bardzo mocną ekipą mimo tego, że na początku sezonu mieli problemy. W pewnym momencie zwycięstwo było w zasięgu ręki, ale czegoś zabrakło - stwierdził Przedpełski.

- Ostro zbroimy się do następnego spotkania. Oczywiście jest to żużel, więc są lepsze i gorsze biegi i tak będzie do końca sezonu. W Częstochowie nikt przypadkowy nie jeździ. Są tam naprawdę mocni zawodnicy i oni nie zapomnieli, jak się wygrywa biegi. Nie jest to dla mnie niespodzianką, że byli tutaj naprawdę szybcy - zakończył.

Najbliższy mecz drużyna z Torunia rozegra 21 maja. Ich rywalem na wyjeździe będzie ekipa Motoru Lublin. Włókniarz uda się zaś na teren lidera PGE Ekstraligi, czyli Moje Bermudy Stali Gorzów.
 
Zobacz także:
- Start - Wilki. Gospodarze nie mogą liczyć na spacerek. Mirosław Jabłoński się zrehabilituje?
- Miedziński nie zgadza się z wykluczeniem. "Nie mam lusterek"

Komentarze (1)
avatar
Fan_Baletu
16.05.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Paweł pokazał cohones. A zabrakło punktów, no i cudu żeby wreszcie nie zabił miedziany dzwon ;-)