Żużel. 50 odcieni Eltrox Włókniarza. "Lwy" lepsze na wyjazdach niż u siebie [RELACJA]

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Fredrik Lindgren i Robert Lambert
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Fredrik Lindgren i Robert Lambert

Na własnym torze Eltrox Włókniarz Częstochowa prezentuje się fatalnie. Wystarczy jednak spotkanie wyjazdowe, by "Lwy" pokazały inne oblicze. W niedzielę przekonał się o tym eWinner Apator Toruń, który na Motoarenie poległ 41:49.

Przed tygodniem Eltrox Włókniarzem Częstochowa poległ z kretesem na własnym torze z Betard Spartą Wrocław, przez co na zawodników spod Jasnej Góry wylało się wiadro pomyj. "Lwy" szykowały się do spotkania z eWinner Apatorem Toruń z nożem na gardle. Po swojej stronie miały jednak statystykę - od powrotu do PGE Ekstraligi w roku 2017 częstochowianie wygrali na Motoarenie dwa z trzech meczów.

Żużlowcy z Częstochowy od początku zawodów udowadniali, że na wyjazdach są kompletnie inną drużyną. Już w pierwszym wyścigu świetnie spisał się Leon Madsen, czyli ten, który w ubiegły weekend był najmocniej krytykowany przez prezesa Michała Świącika. Duńczyk jednak posłuchał sternika "Lwów" i postawił z powrotem na sprzęt Flemminga Graversena.

- Silnik Graversena idealnie pasuje pod tor w Toruniu. Jestem szybki, mam niezłe starty. Wiem, że było trochę rozmów na temat moich motocykli ostatnio. Z Brianem Kargerem przygotowuję się do SGP. Szukamy ustawień i silników również na tory bardziej przyczepne. Nie tylko na twarde nawierzchnie - mówił Madsen w nSport+.

ZOBACZ WIDEO Magazyn PGE Ekstraligi. Łaguta, Woźniak, Dryła i Sajdak gośćmi Musiała

Ostra walka po obu stronach sprawiła, że nie obyło się bez kontrowersji. W trzeciej gonitwie wykluczony został Fredrik Lindgren, który wcześniej miał kontakt z Robertem Lambertem. Decyzję sędziego Krzysztofa Meyzego kwestionował w studiu sam Tomasz Gollob. - Co on miał zrobić? Zahamować? - pytał były mistrz świata.

Torunianie i częstochowianie w kolejnych biegach zdecydowali się na wymianę ciosów, przez co na prowadzenie wychodziła raz jedna, raz druga drużyna. Po stronie gości zachwycał Jonas Jeppesen. Młody Duńczyk po dwóch seriach startów był niepokonany. Wszystko za sprawą starego silnika Darcy'ego Warda, jaki przywiózł on do Torunia w niedzielę (szczegóły TUTAJ).

W drugiej fazie meczu menedżer Piotr Świderski dwukrotnie zastąpił słabo dysponowanego Kacpra Worynę lepiej punktującym Jakubem Miśkowiakiem, co pozwoliło częstochowianom zbudować przewagę. Przełomowa okazała się gonitwa numer dwanaście. W niej Adrian Miedziński został wykluczony za spowodowanie upadku Mateusza Świdnickiego. - Trudna decyzja dla sędziego. Adrian nie patrzył na zawodnika po zewnętrznej. Chciał wyprzedzić obu żużlowców - komentował Gollob w nSport+, po czym zgodził się z oceną arbitra.

Odpowiedź menedżera Tomasza Bajerskiego na podwójną porażkę była natychmiastowa. Paweł Przedpełski wystartował jako rezerwa taktyczna za Chrisa Holdera i torunianie byli bliscy podwójnej wygranej. Ostatecznie Lindgren uporał się z wychowankiem toruńskiego klubu i z 5:1 zrobiło się 4:2. Tym samym "Anioły" przed biegami nominowanymi miały jeszcze nadzieję na odwrócenie losów spotkania - przegrywały bowiem 36:42.

Cudu na Motoarenie w biegach nominowanych jednak nie było. Eltrox Włókniarz przypieczętował wygraną, czym uciekł spod topora. "Lwy" podały sobie tlen, ale problemy klubu z Częstochowy nie zostały jeszcze rozwiązane. Znów słabo zaprezentowali się Kacper Woryna i Bartosz Smektała, a punktów tych zawodników potrzebuje drużyna, jeśli chce się zameldować w play-offach.

Punktacja:

eWinner Apator Toruń - 41 pkt.
9. Paweł Przedpełski - 8+2 (2,2*,2,1*,1,0)
10. Jack Holder - 15+1 (3,3,1*,3,3,2)
11. Adrian Miedziński - 6+1 (1*,3,2,w,0)
12. Kamil Marciniec - NS (-,-,-,-,-)
13. Chris Holder - 3 (1,1,1,-)
14. Karol Żupiński - 0 (0,0,0)
15. Krzysztof Lewandowski - 3 (2,0,1)
16. Robert Lambert - 6+1 (2,2*,0,2)

Eltrox Włókniarz Częstochowa - 49 pkt.
1. Leon Madsen - 12 (3,3,3,0,3)
2. Jonas Jeppesen - 8+2 (3,2*,0,2*,1)
3. Bartosz Smektała - 6 (0,1,3,0,2)
4. Kacper Woryna - 1+1 (1*,0,-,-)
5. Fredrik Lindgren - 5+1 (w,1,1,2,1*)
6. Jakub Miśkowiak - 13+1 (3,2,2*,3,3)
7. Bartłomiej Kowalski - 1 (1,0,-)
8. Mateusz Świdnicki - 3 (3)

Bieg po biegu:
1. (58,06) Madsen, Przedpełski, Miedziński, Smektała - 3:3 - (3:3)
2. (58,82) Miśkowiak, Lewandowski, Kowalski, Żupiński - 2:4 - (5:7)
3. (59,50) Jeppesen, Lambert, Holder, Lindgren (w/u) - 3:3 - (8:10)
4. (58,84) Holder, Miśkowiak, Woryna, Żupiński - 3:3 - (11:13)
5. (59,25) Miedziński, Lambert, Smektała, Woryna - 5:1 - (16:14)
6. (59,10) Madsen, Jeppesen, Holder, Lewandowski - 1:5 - (17:19)
7. (58,88) Holder, Przedpełski, Lindgren, Kowalski - 5:1 - (22:20)
8. (59,41) Smektała, Miśkowiak, Holder, Żupiński - 1:5 - (23:25)
9. (59,10) Madsen, Przedpełski, Holder, Jeppesen - 3:3 - (26:28)
10. (59,53) Miśkowiak, Miedziński, Lindgren, Lambert - 2:4 - (28:32)
11. (59,57) Miśkowiak, Lambert, Przedpełski, Madsen - 3:3 - (31:35)
12. (60,00) Świdnicki, Jeppesen, Lewandowski, Miedziński (w/su) - 1:5 - (32:40)
13. (59,60) Holder, Lindgren, Przedpełski, Smektała - 4:2 - (36:42)
14. (59,59) Holder, Smektała, Lindgren, Miedziński - 3:3 - (39:45)
15. (59,18) Madsen, Holder, Jeppesen, Przedpełski - 2:4 - (41:49)

Sędzia: Krzysztof Meyze

Czytaj także:
Piotr Żyto ostro o Jacku Frątczaku
Metamorfoza Kennetha Bjerre w Grudziądzu

Źródło artykułu: