28 lipca 2018 roku na torze Santa Maria Raceway w kalifornijskim Nipomo przeprowadzona została III runda Indywidualnych Mistrzostw USA. W zawodach żadnych szans swoim rywalom nie dał Billy Janniro, który zdobył 20 punktów. Podium uzupełnili Jimmy Fishback i Luke Becker.
Kolejne zawody miały się tam odbyć 25 sierpnia, ale ostatecznie zostały odwołane. Jak się okazało, żużel nie powrócił tam aż do teraz, a wszystko wskazuje na to, że obiekt w ogóle przestanie istnieć.
Właściciele stadionu wystosowali w sieci dramatyczny apel. Okazuje się, że mieszkańcy pobliskiego osiedla starają się nakłonić władze hrabstwa do wprowadzenia surowych ograniczeń dotyczących hałasu i częstotliwości wydarzeń na torze.
ZOBACZ WIDEO Żużel. PGE Ekstraliga 2020: "giętki Duzers" - żużlowa nauka jazdy
Warto dodać, że od momentu powstania obiektu, czyli od 1964 roku, takich przepisów w hrabstwie San Luis Obispo nie było. Właściciele oskarżani są przez mieszkańców, że ich tor jest uciążliwy dla społeczności. Głównie chodzi o domy położone najbliżej obiektu, które powstały znacznie później niż sam tor.
Mieszkańcy mogą jednak opowiedzieć się za utrzymaniem toru. Aby tego dokonać muszą zadzwonić na infolinię hrabstwa i tam zostawić swoją wiadomość popierającą właścicieli obiektu.
"To jest niedorzeczne. Jest tyle innych miejsc do budowy domów. Jestem z wami!" - napisał na Facebooku Steve Evans, promotor z Perris, gdzie już w sobotę odbędzie się finał IM USA do lat 21.
Na trybunie głównej stadionu w Nipomo rozświetlony został napis "hope" [nadzieja - dop. MK]. Właściciele wierzą, że uda im się doprowadzić do pozostawienia obiektu w niezmienionej formie. Swojego poparcia udzieliły już setki fanów.
Dodajmy, że w 2020 roku, z powodu pandemii koronawirusa, nie odbyły się żadne zawody w Industry City. Pojedyncze imprezy przeprowadzono w Auburn oraz Shelbyville. Regularnie ścigano się natomiast jedynie w Perris i Owego.
Czytaj także:
- Polski żużel ma wrócić do normy. Piotr Szymański zdradza plany
- Bundesliga priorytetem dla AC Landshut, ale jazda w Polsce to szansa dla klubu