Żużel według Jacka: Prawda o Falubazie? Mają potencjał, żeby być nawet trzecią siłą ligi [FELIETON]

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Antonio Lindbaeck, Martin Vaculik
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Antonio Lindbaeck, Martin Vaculik

- Falubaz się odbił. Widać potencjał. To może być nawet trzecia siła ligi, ale jeszcze za wcześnie, żeby tak o nich mówić. Drużyna jest wciąż zbyt nierówna i nadal nie wiemy, ile jest warta na swoim torze - pisze w swoim felietonie Jacek Gajewski.

Żużel według Jacka to cykl felietonów Jacka Gajewskiego, byłego menedżera Get Well Toruń.

***

Gdyby Moje Bermudy Stal wygrała z Eltrox Włókniarzem, to sytuacja w PGE Ekstralidze byłaby bardzo ciekawa. Mamy za sobą niepełną kolejkę, ale i tak zrobiło się bardzo interesująco. Głównie za sprawą RM Solar Falubazu Zielona Góra, który zremisował we Wrocławiu.

Nic się nie zmienia w kwestii pewniaków do play-off. Nadal są nimi Fogo Unia Leszno i ekipa z Częstochowy. Dalej nic już nie jest oczywiste, choć zielonogórzanie mocno się odbili. Punkt zdobyty na wyjeździe zawsze waży nieco więcej.

ZOBACZ WIDEO Trzeba przewietrzyć szatnię Stali. Zostać powinni tylko Zmarzlik z Thomsenem

Z pewnością jest za wcześnie, żeby mówić o Falubazie jako trzeciej sile w lidze. Jeszcze nie. To jednak dobry zespół, który może się rozwijać, awansować do czwórki i walczyć o medale. Mają jeszcze wiele do zrobienia. Na razie dużym plusem są juniorzy. Wysoki poziom powoli łapie Martin Vaculik, ale u całej reszty widzę rezerwy. Jadą nierówno. Jedni wygrywają biegi i idą w dół, a inni odwrotnie. Piotr Żyto musi nad tym zapanować. Wtedy może być nieźle.

Przyznam szczerze, że czekam na domowy mecz Falubazu. Chciałbym w końcu zobaczyć, czy tor będzie ich atutem. Do tej pory nie był, ale wiemy, że pogoda zrobiła swoje. Jestem ciekaw, jak wypadną, kiedy po drodze nie będzie żadnych przeszkód. Inna sprawa jest taka, że klęski z Eltrox Włókniarzem nie tłumaczy nawet pogoda. Taki wynik nie przystoi klasowej drużynie.

Uważam, że poza Falubazem o dwa miejsca w czwórce będą bić się zespoły z Wrocławia i Lublina. Na Betard Spartę spoglądam z lekkim niepokojem, bo drużyna nie idzie w górę, a w powietrzu cały czas wisi temat Maksyma Drabika. Jeśli jego zabraknie, to nie wiem, czy to będzie nadal zespół na play-off. Już teraz problemy są naprawdę duże.

Co do Motoru, to na razie niewiele można o nich powiedzieć. Jadą swoje, ale nic poza tym. Słabe wyjazdy, a u siebie pokonali drużyny, które w PGE Ekstralidze na ten moment wyraźnie odstają. Nie mam jednak wątpliwości, że transfer Jarosława Hampela był dobrym ruchem. Sporo już im dał, a pewnie i w kolejnych meczach będzie wsparciem. Lublinianie mnie na razie nie przekonują. Czego im brakuje? Zawziętości, którą mieli w sobie rok temu. Mam wrażenie, że wtedy było w nich więcej takiej pozytywnej złości. Z całą pewnością jest to jednak drużyna, która nie pokazała jeszcze pełni swoich możliwości.

Jacek Gajewski

Zobacz także:
Za przerwany mecz w Gorzowie zawodnicy nie dostaną ani grosza?
Gwiazdy Apatora straszą siłą

Źródło artykułu: