Zgodnie z regulaminem kluby startujące w PGE Ekstralidze mogą posiłkować się żużlowcami z niższych lig. Wiadomo, że niektórzy działacze chętnie zobaczyliby u siebie zawodników pierwszoligowego Zdunek Wybrzeża. - Konkretami operować nie chcę, ale wiem, że coś dzieje się w sprawie Polaków - mówi nam prezes Tadeusz Zdunek.
Łatwo zatem się domyślić, że propozycje z najwyższej klasy rozgrywkowej otrzymali Krystian Pieszczek i Kacper Gomólski. Jeśli zawodnikom będzie zależeć na jeździe w PGE Ekstralidze, to klub zapewne nie będzie stawiać żadnych wymagań finansowych. A warto dodać, że nie wszyscy mogą liczyć na taki przywilej. Zapłacić trzeba między innymi za gwiazdy eWinner Apator Toruń. Pieniędzy za swoich żużlowców oczekuje także główny sponsor Orła Łódź Witold Skrzydlewski.
- Nie wydaje mi się, że pójdziemy w tym kierunku - podkreśla Tadeusz Zdunek. - Raczej będziemy chcieli użyć tego argumentu przy naszych wewnętrznych negocjacjach na temat nowych stawek. Możemy dać wolną rękę i nie oczekiwać za to żadnych pieniędzy, jeśli żużlowiec podejdzie łagodniej do tematu negocjacji warunków na sezon 2020. To jednak melodia przyszłości, bo na razie nie ma jeszcze nawet terminu na zawieranie aneksów finansowych - podsumowuje.
Zobacz także:
Dawid Celt. O miłości do żużla, tenisie, kadrze kobiet
Kamil Brzozowski nie będzie jedynym gościem w Stali Gorzów?
ZOBACZ WIDEO PGE Ekstraliga 2020: Wielcy Speedwaya - Billy Hamill