Żużel. Niemcy nie próżnują i już wyjechali na tor. Szykują się do startu 2. LŻ

Materiały prasowe / Franzi Klahn / Na zdjęciu: Steven Mauer w barwach Wolfe Wittstock
Materiały prasowe / Franzi Klahn / Na zdjęciu: Steven Mauer w barwach Wolfe Wittstock

O ile w Polsce ciągle nie można wyjechać na tor to w innych krajach jest to już możliwe. Skrzętnie to wykorzystuje Wolfe Wittstock, które wznowiło treningi na własnym obiekcie. Jest coraz więcej nadziei na to, że Niemcom uda się wystartować w 2. LŻ.

W tym artykule dowiesz się o:

Patrząc tylko na statystyki to Niemcy są krajem, który przechodzi przez pandemię COVID-19 zdecydowanie gorzej niż Polska. Nasi zachodni sąsiedzi mają dużo większą liczbę zachorowań oraz większą umieralność. Jednakże najgorszy moment już za nimi i w ostatnich tygodniach coraz odważniej "odmrażają" swoją gospodarkę. Zyskuje na tym sport, w tym m.in. żużel.

Dzięki wprowadzonemu rozluźnieniu niemieckich obostrzeń na swój obiekt mogła wyjechać ekipa Wolfe Wittstock. Co prawda ze względu na zamknięte granice w treningu nie mogła wziąć cała drużyna, jednakże nawet pomimo tego udało się przeprowadzić solidny trening po dłuższej przerwie. Jeżeli ten stan się dalej utrzyma, a 2. Liga Żużlowa ostatecznie wystartuje to może się okazać, że niemiecka ekipa będzie miała nad resztą drużyn z tego poziomu rozgrywkowego.

Co więcej, dobre wiadomości spływają również z polskiego rządu. Wicepremier Jadwiga Emilewicz poinformowała, że jeżeli sytuacja związana z rozwojem pandemii COVID-19 znacznie się nie pogorszy w naszym kraju to Polska w połowie czerwca otworzy granice ze swoimi sąsiadami. W takim przypadku oznaczałoby to, że Wolfe Wittstock bez problemu mogłoby uczestniczyć w polskich rozgrywkach.

Zobacz także: Co z 2. Ligą Żużlową?
Zobacz także: Maciej Jaworek stawia wiele znaków zapytania

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Czy zabraknie pieniędzy na polski sport? "Liczę na to, że budżet ministerstwa sportu będzie wyglądał tak samo"

Źródło artykułu: