W sobotę (5 kwietnia) na Wielkiej Krokwi w Zakopanem odbyły się (od godz. 16:00) nietypowe zawody w drużynowych skokach narciarskich (zwyciężył zespół kapitana Martina Schmitta - więcej TUTAJ).
W rywalizacji liczyła się precyzja w osiągnięciu zadeklarowanej odległości. Każda z drużyn (składająca się z czterech zawodników), w tym ta prowadzona przez Adama Małysza, starała się zbliżyć do granicy 1000 metrów w dwóch seriach skoków.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Joanna Jędrzejczyk i jej nowa pasja. Nie zgadniesz, co kupiła
W zespole Małysza wystąpili Paweł Wąsek, Tate Frantz, Ryoyu Kobayashi i Domen Prevc. Bohaterem pierwszej serii był Słoweniec, który oddał najdłuższy skok na zakopiańskiej skoczni w historii.
Prevc, który kilka dni temu podczas finału PŚ 2024/25 w Planicy pobił rekord świata w długości lotu (254,5 metra), na Wielkiej Krokwi skoczył 150,5 metra. To najdłuższy skok, ale nie zostanie uznany jako rekordowy z powodu nieoficjalnego statusu sobotniej imprezy. Rekordzistą zakopiańskiego obiektu (HS140) jest Japończyk Yukiya Sato (skoczył 147 metrów w 2020 r.).
"Domen!! Domen!! Domen!! Oglądanie jego lotów to - bez względu na okoliczności - po prostu czysta nobilitacja" - skomentowano na profilu Eurosportu w serwisie X, na którym zamieszczono wideo ze skokiem Prevca, zawodnika drużyny Małysza (patrz poniżej).