"Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej" - takim hasłem zaprezentowała truly.work Stal Nielsa Kristiana Iversena. Trafione w punkt, bo Duńczyk swoje najlepsze lata w polskiej lidze spędził właśnie w gorzowskim klubie, który wyciągnął go z żużlowego niebytu. Wcześniej jeździł we Wrocławiu, Rybniku, Toruniu i Zielonej Górze, ale nie popisał się niczym szczególnym.
Wszystko zmienił transfer do Gorzowa. W Stali zawodnik wskoczył na zupełnie inny poziom. Najlepszy był sezon 2013, w którym wykręcił średnią biegopunktową 2,510 i był drugim najskuteczniejszym żużlowcem rozgrywek. Iversen odszedł z Gorzowa po siedmiu latach i trafił do Klubu Sportowego Toruń. Tam kompletnie się pogubił.
Zobacz także: Ostafiński i Hynek biorą się za łby. Michelsen wkurzony, Motor podrasowany, a Sparta bez biletu na finał
- Zdecydowaliśmy się na powrót Nielsa z kilku powodów. Przede wszystkim czujemy z nim więź. Ma w Gorzowie wielu fanów i największe sukcesy w ostatnich latach osiągaliśmy, kiedy był w naszym składzie. Zawsze tworzył dobry klimat w drużynie. Uważamy, że wróci do formy, czego zapowiedzią było ostatnie Grand Prix w Toruniu. Po trzecie ten zawodnik idealnie pasuje swoim charakterem do naszej układanki - komentuje transfer prezes Marek Grzyb.
Roczny kontrakt z Iversenem sprawia, że gorzowianie mają gotową drużynę na sezon 2020. Ważne umowy z klubem mieli Bartosz Zmarzlik i Anders Thomsen. Później klub doszedł do porozumienia z Szymonem Woźniakiem i Krzysztofem Kasprzakiem. W sobotę gorzowianie podpisali z kolei kontrakt z 16 - letnim Marcusem Birkemose. Doszło do tego w domu Erika Gundersena.
Stal wykonała w stu procentach swój plan na okres transferowy i z optymizmem może czekać na nowy sezon. Celem jest powrót do walki o medale.
Zobacz także: Transfery. Stal Gorzów w domu Erika Gundersena. Tam podpisali pierwszy kontrakt i namawiali mistrza do współpracy
ZOBACZ WIDEO Cieślak o odejściu Miedzińskiego z Włókniarza. "Dużo do powiedzenia miał jego sponsor"