Żużel. Piotr Protasiewicz: Wiem, co nie zagrało. Teraz mam nowe nadzieje

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Piotr Protasiewicz
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Piotr Protasiewicz

Piotr Protasiewicz wyciągnął wnioski po średnim w jego wykonaniu sezonie 2019. Zapowiada, że w nowy rok wejdzie z nowymi nadziejami i chęcią ponownego wygrywania.

- To był przeciętny i bardzo średni sezon i nie ma się co oszukiwać. Wiem, co nie zagrało i myślę, że sobie z tym poradzę - mówi w rozmowie z "Gazetą Lubuską" Piotr Protasiewicz.

W tegorocznym sezonie PGE Ekstraligi zdobywał średnio 1,512 punktu na wyścig, plasując się dopiero na 34. miejscu w klasyfikacji najskuteczniejszych żużlowców rozgrywek. Był to najgorszy wynik od... 1994 roku, gdy jako 19-latek, w swoim trzecim sezonie startów, notował przeciętnie 0,889 punktu na bieg. Wówczas pojechał jednak tylko w dwóch spotkaniach, po czym doznał poważnej kontuzji.

Co nie zagrało u Protasiewicza w sezonie 2019? Jedna sprawa to sprzęt, druga to zdrowie. Na jego sportowej dyspozycji odbiły się dwa wypadki. Ale to już historia. Teraz Protasiewicz chce otworzyć nowy rozdział.

ZOBACZ WIDEO Grzegorz Zengota zszokował kibiców. "Lekarz w Polsce widząc moją nogę zbladł"

- Można powiedzieć, że wchodzę w zimę z nowymi nadziejami i planami przed sezonem 2020. [...] Muszę zrobić wszystko by się dobrze przygotować. Także pod względem sprzętowym, bo też zaczęło trochę kuleć. Zresztą końcówka pokazała, że jak mam pod tyłkiem dobry sprzęt, to potrafię wygrywać. Tak więc myślę, że obrany kierunek jest dobry, ale oczywiście przyszły sezon to zweryfikuje - stwierdza.

Bardzo istotną zmianą u Protasiewicza przed sezonem 2020 jest rezygnacja ze startów w Elitserien. 44-latek podjął decyzję, że za rok nie ujrzymy go na torach szwedzkiej ekstraklasy.

Zobacz też:
Żużel. Stelmet Falubaz wyprzedził truly.work Stal. Gorzowianie chcieli ściągnąć drugą perełkę
Żużel. Giełda transferowa. Włókniarz wyda o milion więcej, a Falubaz oszczędzi. Prezes Stali musiał sypnąć groszem

Źródło artykułu: