Żużel. Ważne informacje dla Włókniarza i Apatora. Chodzi o Doyle'a i Michelsena

WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Jason Doyle
WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Jason Doyle

Sobota była kolejnym dniem, kiedy na żużlowych torach zawarczały motocykle. To był też dzień, w którym znów na treningowe okrążenia wyjechali Jason Doyle oraz Mikkel Michelsen. To dobre informacje dla ich polskich pracodawców.

Zarówno Jason Doyle, jak i Mikkel Michelsen po groźnych upadkach przedwcześnie zakończyli miniony sezon. Znacznie wcześniej musiał uczynić to Australijczyk, który w ostatnim czasie wyjechał na tor i wznowił oficjalnie treningi po dziesięciu miesiącach przerwy. Były mistrz świata nie ukrywał zadowolenia z tego powodu.

Obaj żużlowcy treningi rozpoczęli w tym samym miejscu - w chorwackim Gorican, gdzie przebywają na zgrupowaniu swojego głównego sponsora, firmy Boll. Są tam też Piotr Pawlicki oraz Martin Vaculik.

ZOBACZ WIDEO: Maciej Janowski: Nie spodziewałem się takiego piekła

W Debreczynie rozpoczęło się zgrupowanie reprezentacji Danii. Pierwszego dnia zabrakło Nickiego Pedersena, który pojawił się w Rybniku na prezentacji, ale menedżer kadry ma być obecny na węgierskiej ziemi.

W sobotę po raz pierwszy w tym sezonie zawarczały motocykle w słowackiej Zarnovicy. Na premierowych zajęciach pojawiła się miejscowa młodzież, której towarzyszyli jednak m.in. Austriak Sebastian Koessler. Duńczyk Patrick Hansen i Łotysz Francis Gusts.

Tłoczno było także w niemieckim Wittstock, gdzie na obiekcie MSC Wolfe kibice mogli zobaczyć m.in. Noricka Bloedorna, Mikkela Andersena, Kaia Huckenbecka czy braci Knudsenów.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści