Żużel. Co dalej z Rafałem Karczmarzem? Prezes Stali mówi o dziwnej grze i złych doradcach zawodnika

WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Rafał Karczmarz i Stanisław Chomski
WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Rafał Karczmarz i Stanisław Chomski

Przy okazji drugiego meczu barażowego Rafał Karczmarz powiedział, że truly.work Stal zalega mu pieniądze i dodał, że poważnie rozważa zakończenie kariery po kolejnym sezonie. - Słyszałem i dla mnie to dziwna gra - komentuje prezes Marek Grzyb.

- To, co z przyszłym sezonem to jeden wielki znak zapytania. Trwają rozmowy z klubem i również czekam jak koledzy na rozliczenie. Kolejny sezon raczej będzie moim ostatnim w karierze - powiedział junior truly.work Stali Gorzów w rozmowie z telewizją nSport+. Jego słowa wywołały burzę.

Wielkie oczy po zapoznaniu się z wywiadem 20-letniego zawodnika zrobił prezes gorzowskiego klubu. - Nie za bardzo to wszystko rozumiem. Uważam, że mamy do czynienia z jakąś dziwną grą ze strony zawodnika i jego otoczenia – mówi nam Marek Grzyb. Szef truly.work Stali dodaje, że rozumie trudne położenie Rafała Karczmarza. - Mam świadomość, że za nim trudny rok. W klubie wszyscy chcemy mu pomóc, ale to musi odbyć się na zdrowych zasadach – podkreśla Grzyb.

A co z finansami? Prezes gorzowskiego klubu nie za bardzo rozumie pretensje Karczmarza. Daje słowo, że klub zapłaci w umówionym terminie, o którym żużlowiec doskonale wie. Stal jest pewna, że rozliczy się z wszystkimi zawodnikami do końca października.

ZOBACZ WIDEO Mistrz świata zdradził, ile wydaje na sprzęt. Suma przyprawia o zawrót głowy

Zobacz także: Rewolucja w polskim żużlu przeniesiona o rok. W sezonie 2020 tylko dwie poważne zmiany

Zawodnik, który został zapytany przez nas o całą sytuację, powiedział jedynie, że nie będzie udzielać komentarzy do czasu umówionego spotkania z Markiem Grzybem. Sam prezes pokusił się jednak o pewną refleksję już teraz. - Całe to zamieszenie jest dowodem, że niektórzy młodzi zawodnicy osiągają gorsze wyniki, kiedy w ich otoczeniu pojawiają się różni doradcy. Mam wrażenie, że tak jest w tym przypadku – tłumaczy.

Z kilku klubów pierwszoligowych słyszymy, że chętnie wypożyczyliby ze Stali Karczmarza. W teorii jazda w pierwszej lidze mogłaby zawodnikowi pomóc się odbudować. W Gorzowie nie chcą jednak za bardzo o tym słyszeć. Karczmarz ma ważny kontrakt z klubem i powinien go wypełnić. Nie oznacza to jednak, że będzie mieć pewne miejsce w składzie. Liderem formacji młodzieżowej w sezonie 2020 będzie Mateusz Bartkowiak. Do Gorzowa z wypożyczenia wraca Kamil Nowacki, a szybkie postępy robi Wiktor Jasiński. Na starcie każdy z tych zawodników będzie mieć równe szanse.

Komentarze (107)
Antoni Wasilewski
23.10.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Reporterzy n-sport lubią z nim wywiady bo papier bez głowy, zwykły prosty obraźliwy chłopak z którego nic nie będzie. Gdy widzę jak rozkłada nogi że strachu gdy inni wchodzą odważnie to myślę Czytaj całość
avatar
Stalowy
19.10.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gościu w 61 wyścigach zdobył 68 punktów i chce kokosy zarabiać? 
avatar
ramir
18.10.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czy nie ma o czym pisać tylko o Karczmarzu tak naprawdę to problem gorzowa a nie całej Polski on nic nie zdziałał normalny zawodnik wmówiono mu talent a teraz presja bo każdy musi być jak Bart Czytaj całość
avatar
Kacperek
18.10.2019
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Pompują kasę w Zmarzlika a reszta musi czekać a to nie wywołuje sympatii u reszty , poza tym " asior i miszczunio " Kasprzak " został zdetronizowany z " funkcji " gwiazdy Czytaj całość
Nίghtmare
18.10.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
@kompozytor @mrfreeze: ot i podobne mnie myśli do głowy pszychodzom boć to morze w piszcałke zainwestowano aleć inne zawodniki zostały na lodzie i teras same nie wiedzom co zrobic wienc siem mi Czytaj całość