Tobiasz Musielak jest wychowankiem Unii Leszno, w której barwach w rozgrywkach ligowych wystąpił w 354 wyścigach w najwyższej klasie rozgrywkowej. Po sezonie 2016 - ówczesny 23-latek zdecydował się na zmianę otoczenia i trafił do rybnickiego ROW-u. To był dla niego niejako początek wojaży po kraju, bo przez kolejnych siedem sezonów zaliczył pięć klubów, a w 2025 roku wrócił do Wilków Krosno.
Musielak ze względu na pochodzenie często pytany jest o to, czy kiedykolwiek był bliski powrotu do macierzystej drużyny. - Tak, ale na razie jeszcze do tego nie doszło. Życie jednak nauczyło mnie w tym sporcie, żeby nie planować takich rzeczy. Jestem tu i teraz, cieszę się z tego co mam i gdzie jestem - przyznał w rozmowie z GlosLeszna.pl.
ZOBACZ WIDEO: Wytypował kolejność PGE Ekstraligi. To nie Motor będzie mistrzem Polski
Wielu fanów widziało kapitana złotej drużyny Unii z 2015 roku w tegorocznym składzie Byków, który pojedzie w Metalkas 2. Ekstralidze. Ostatecznie Musielak dla leszczynian będzie wyłącznie rywalem. A czy marzy o powrocie? - To duże słowo. Na pewno miło by było kiedyś jeszcze wrócić. Zobaczymy, życie pokaże czy moje wyniki będą na tyle wysokie, żeby ktoś z Leszna do mnie zadzwonił - dodał.
Musielak już jakiś czas temu zdradził, że odbył rozmowę z działaczami Unii na temat ewentualnego powrotu. Nic z tego jednak nie wyszło. Więcej o tym pisaliśmy TUTAJ.