Żużel. Siódemka Nice 1. LŻ: Waleczny Bewley i zrehabilitowany Szczepaniak

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Daniel Bewley i Troy Batchelor
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Daniel Bewley i Troy Batchelor

Kacper Woryna jak na kapitana przystało przypieczętował awans PGG ROW-u Rybnik do PGE Ekstraligi. Fantastyczny początek zawodów miał Daniel Bewley, a Mateusz Szczepaniak w pełni zrehabilitował się za nieudany mecz w Ostrowie.

Nicolai Klindt (Arged Malesa TŻ Ostrovia): Kapitalny występ Duńczyka, który na początku czerwca nie zdobył w Rybniku nawet punktu. W finale pojechał wyśmienicie. Zdobył 16 punktów, a do kompletu brakło mu zwycięstwa w pierwszym i ostatnim wyścigu. Sekret matamorfozy Klindta? Zupełnie inny silnik niż ten, na którym jechał w Rybniku w rundzie zasadniczej. Nie zaszłodziła także obecność w boksie rodaka, Mikkela Michelsena.

[tag=58871]

Daniel Bewley[/tag] (PGG ROW Rybnik): Rudowłosy Brytyjczyk pięknie odpłacił się prezesowi Mrozkowi za pomoc okazaną, gdy młody żużlowiec leczył kontuzję. Na początku zawodów był rewelacyjny. W znakomitym stylu wygrał trzy pierwsze wyścigu, a cały mecz zakończył z dorobkiem 10 punktów.

Mateusz Szczepaniak (PGG ROW Rybnik): Zapowiadał, że po słabym występie w Ostrowie, postara się zrehabilitować na swoim torze. Jak mówił, tak zrobił. Dziesięć punktów i trzy bonusy jako teoretycznie zawodnik drugiej linii to świetny wynik. Przywiózł kluczowe punkty w 14. wyścigu, nie dając się wyprzedzić Tomaszowi Gapińskiemu.

ZOBACZ WIDEO Dyrektor Sparty wyjaśnia: Czepiają się nas o tor, ale nie robimy nic złego

Grzegorz Walasek (Arged Malesa TŻ Ostrovia): Zdobył 10 punktów w sześciu wyścigach, ale był to występ bez błysku. Wydaje się, że od lidera, który jedzie w parze z juniorem wymaga się więcej niż przywożenie do mety tylko dwóch punktów. Na minus zapisać trzeba porażkę 1:5 w wyścigu trzynastym, który przesądził praktycznie o losach dwumeczu.

Kacper Woryna (PGG ROW Rybnik): Kapitan pełną gębą. Zdobył 13 punktów i walnie przyczynił się do powrotu macierzystego klubu do PGE Ekstraligi. Wisienką na torcie było jego zwycięstwo w wyścigu 15., stawiające pieczęć na triumfie rybniczan.

Robert Chmiel (PGG ROW Rybnik): Wynik 3+1 może nie rzuca na kolana. Chmiel jednak przywiózł bardzo ważne dwa punkty w wyścigu 12., kiedy jechał osamotniony przeciwko dwójce ostrowian. Pomimo zaciekłych ataków, nie dał się wyprzedzić Marcinowi Kościelskiemu.

Marcin Kościelski (Arged Malesa TŻ Ostrovia): Jeden z największych wygranych tego sezonu w ostrowskiej drużynie. Aż szkoda, że ma już 21 lat i kończy wiek juniora. W Arged Malesa TŻ Ostrovia rozwinął skrzydła. W Rybniku wygrał wyścig młodzieżowy, przywiózł za plecami także Siergieja Łogaczowa w wyścigu 10.

Zobacz także: ROW długo czekał na taki awans
Zobacz także: Kacper Woryna nie chce składać deklaracji

Źródło artykułu: