Żużel. GP Danii. Ole Olsen: Zmarzlik będzie mistrzem świata. Madsen nie wytrzymał presji (wywiad)

WP SportoweFakty / Jarek Pabijan / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik przed Leonem Madsenem
WP SportoweFakty / Jarek Pabijan / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik przed Leonem Madsenem

Ole Olsen pękał z dumy, bo Vojens Speedway Center znów było stolicą duńskiego żużla. Obiekt wypełnił się po brzegi kibicami, którzy jednak przeżyli rozczarowanie. To Polak, Bartosz Zmarzlik, a nie ich rodak, Leon Madsen wykonał duży krok do złota.

Maciej Kmiecik, WP SportoweFakty: Gratulacje, wielki powrót Grand Prix do Vojens. Stadion wypełniony po brzegi kibicami. Spodziewał się pan takiego zainteresowania zawodami w Vojens?

Ole Olsen (były dyrektor cyklu SGP): Jesteśmy bardzo zadowoleni. Po cichu liczyliśmy, że kibice dopiszą. Frekwencja naprawdę jest rewelacyjna. Aż miło patrzeć, jak ponownie ten stadion wypełnił się kompletem publiczności. To był fantastyczny wieczór. Wielkie gratulacje dla Bartosza Zmarzlika, który odjechał wyśmienite zawody. Jechał przez cały wieczór równo, a w końcówce po prostu pokazał wielką klasę. Jestem pod ogromnym wrażeniem jego występu.

[b]

Pana zdaniem Polak zrobił decydujący krok do tytułu mistrza świata?[/b]

Jestem o tym przekonany. Wypracował przewagę nad rywalami. Teraz runda w Cardiff, a później wielki finał na polskiej ziemi w Toruniu. Dla Bartka to fantastyczna sprawa, że prawdopodobnie będzie mógł świętować tytuł przed swoimi rodakami. Oczywiście, nie można jeszcze rozdawać medali i tytułów, bo pozostały dwie rundy, ale naprawdę Bartosz jest na jak najlepszej drodze do pierwszego w karierze złotego medalu IMŚ. Wydaje mi się, że to jest właśnie jego rok. Jest naprawdę blisko. W takiej dyspozycji nie powinien tego zaprzepaścić.

Pamiętam, jak kilka lat temu powiedział pan, że właśnie Bartosz Zmarzlik zostanie trzecim polskim indywidualnym mistrzem świata. Pana słowa zdają się spełniać w tym sezonie...

Rzeczywiście, pamiętam, co wtedy powiedziałem. Było to bodajże dwa lata temu i mówiłem, że w ciągu dwóch sezonów ten chłopak będzie mistrzem świata. Wychodzi na to, że miałem nosa, bo w sobotni wieczór w Vojens Bartosz Zmarzlik zrobił fantastyczną robotę.

ZOBACZ WIDEO Z Gollobem łączy ich cierpienie. Chcą sobie nawzajem pomóc

W czym Bartosz Zmarzlik przewyższa najgroźniejszych rywali w walce o złoto?

Polak doskonale udźwignął presję. O tytuł walczy kilku zawodników, ale on ostatnio wydaje się być najpewniejszy i najspokojniejszy. Pokazał wielką klasę. Wytrzymał ciśnienie, czego nie można powiedzieć o Leonie Madsenie.

No właśnie, duńscy kibice chyba mogą być ogromnie rozczarowani. Żaden reprezentant gospodarzy nie awansował do półfinału, a Madsen mocno oddalił się od tytułu mistrzowskiego.

Rzeczywiście, na pewno ten komplet publiczności liczył na lepszy występ swoich ulubieńców. Przede wszystkim mogą być rozczarowani występem Leona Madsena. Wydaje mi się, że właśnie nie wytrzymał presji. Był pod dużym ciśnieniem. Wiedział, że wszystkie oczy skierowane są na niego. Zmarzlik na ten moment jest po prostu lepszy i lepiej radzi sobie z presją. Dlatego zmierza po złoto.

Zobacz także: BSI psuje nam turnieje Grand Prix. Zmarzlik je naprawia
Zobacz także: Bartosz Zmarzlik królem Vojens

Źródło artykułu: