Żużel. Marek Cieślak zirytowany pytaniami o kadrę i jego pracę. "To bardzo nie w porządku"

WP SportoweFakty / Jarosław Pabijan / Na zdjęciu: trener kadry Marek Cieślak z psychologiem Janem Supińskim.
WP SportoweFakty / Jarosław Pabijan / Na zdjęciu: trener kadry Marek Cieślak z psychologiem Janem Supińskim.

forBET Włókniarz Częstochowa pokonał w piątek Get Well Toruń 52:38, a trener Lwów Marek Cieślak opowiadał nie tylko o spotkaniu, ale również o tym, co działo się przed nim. Szkoleniowiec był oburzony pytaniami, które padły na wizji.

Po meczu trener Marek Cieślak w rozmowie z nami sam zapoczątkował temat, który najwyraźniej nie dawał mu spokoju. Szkoleniowiec forBET Włókniarza Częstochowa odniósł się do przedmeczowego wywiadu, który na antenie Eleven Sports przeprowadzał z nim Maciej Markowski. Padły w nim pytania m.in. o dalszą pracę trenera Cieślaka w polskiej kadrze.

- Jestem oburzony pytaniami, jakie pan dziennikarz z Eleven zadawał mi przed meczem - rozpoczął Marek Cieślak. - Dla mnie to jest świństwo mówienie, że media i wszyscy żądają, abym przestał być trenerem kadry, a najlepiej żebym w ogóle w żużlu nie pracował. Powiedziałem, że wszystko zależy od GKSŻ-u. Jeżeli zaproponują mi dalszą pracę w reprezentacji, to w niej będę - zadeklarował.

Rozważania na temat kontynuowania współpracy Marka Cieślaka z polską reprezentacją co jakiś czas powracają jak bumerang. Teraz u wielu pozostał niedosyt, bo Biało-Czerwoni nie zwyciężyli w Speedway of Nations w Togliatti, mimo że wygrali fazę zasadniczą tych zawodów. Trudno mieć jednak jakiekolwiek pretensje do Cieślaka, bo o złotym medalu de facto decyduje jeden, finałowy wyścig, a to zawsze loteria. Wystarczy choćby awaria motocykla i cały trud włożony przez dwa dni SoN nie przekłada się na najcenniejsze trofeum.

ZOBACZ WIDEO: PGE Ekstraliga 2019: #SmakŻużla Grigorij Łaguta

- Żadnemu trenerowi w Polsce nikt nigdy nie zadawał takich pytań o kadrę. Ja z tą kadrą zdobyłem 20 medali, więc dlaczego mam odchodzić? Z zawodników na razie mi jeszcze żaden nie powiedział, że dobrze byłoby, gdybym odszedł z reprezentacji. Dlatego nie wiem z czego to się bierze. To bardzo nie w porządku - kontynuował zniesmaczony Marek Cieślak.

Odniósł się także do wywiadu, którego udzielił nam po porażce Włókniarza z Betard Spartą Wrocław prezes częstochowian, Michał Świącik (przeczytaj całość ->>) - Drugi poruszony temat dotyczył tego, czy tor w Częstochowie przygotowuje prezes Michał Świącik, czy ja. Dla mnie to kompletny idiotyzm i wywoływanie afery. Wiadomo, że prezes w emocjach coś "bombnął" - stwierdził Cieślak jasno dając do zrozumienia, kto odpowiada za przygotowanie toru. - Przed meczem jestem podminowany, w wywiadzie otrzymuję podwójną szpilę i kończy się tak, że potem powiem coś ostrego - podsumował.

Czytaj też: Oddech ulgi w Częstochowie. Nigdy nie lekceważ serca wychowanków

Źródło artykułu: