Żużel. Fogo Unia chce zatrzymać Bartosza Smektałę. Mistrza Polski czekają ciężkie wybory

WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Bartosz Smektała, Jarosław Hampel
WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Bartosz Smektała, Jarosław Hampel

Bartosz Smektała kończy w tym roku wiek juniora, jego kontrakt z Fogo Unią Leszno też wygasa, ale zmiany barw raczej nie będzie. Smektała deklaruje chęć pozostania, a menedżer Piotr Baron mówi, że klub chce, by zawodnik został na kolejny sezon.

Bartosz Smektała już pod koniec maja, w Magazynie Bez Hamulców, zadeklarował chęć pozostania w Fogo Unii Leszno na kolejny sezon. To były o tyle ważne słowa, że zawodnik kończy w tym roku wiek juniora, co często wymusza zmianę otoczenia. W tym przypadku wiele na to wskazuje, tak nie będzie.

- Chcemy, żeby Bartek u nas został - mówi nam Piotr Baron, menedżer Fogo Unii. - Jest naszym wychowankiem, sprawa wydaje się oczywista – dodaje, choć o wizji składu na sezon 2020 już rozmawiać nie chce. A przecież pozostanie Smektały, wręcz wymusi pewne ruchy. 0 Poczekajmy, bo przed nami ostatnie mecze rundy zasadniczej i play-off. To jeszcze nie ta chwila, by dyskutować, co stanie się w zespole - dodaje Baron.

Czytaj także: Deklaracja Chrisa Holdera. Zostanie w Get Well nawet po spadku

W tej sytuacji o tym, co stanie się w Unii, jeśli Smektała zostanie, można więc jedynie spekulować. Jednym z rozwiązań jest wrzucenie zawodnika pod numery 8 i 16, gdzie może startować żużlowiec do lat 23. Inna sprawa, że to nie byłoby dobre rozwiązanie. Zwłaszcza dla Smektały, który już teraz z powodzeniem rywalizuje z seniorami. Rola oczekującego z pewnością nie zaspokoiłaby jego sportowych ambicji.

ZOBACZ WIDEO: Trener rewelacji ligi ma ADHD

W związku z tym, w ciemno można założyć, że Bartosz trafi pod numery 1-5 (9-13), a to oznacza, że któryś ze startujących w tym roku seniorów straci miejsce w składzie i odejdzie lub przystanie na rolę żużlowca walczącego o skład. Kto to może być. Liczby wskazują na to, że Brady Kurtz. To rozwiązanie wydaje się oczywiste.

Czytaj także: Menedżer Speed Car Motoru wyjaśnia, dlaczego nie robił zmian

W pewnym momencie można było trochę narzekać na Jarosława Hampela. Jednak ten łapie wiatr w żagle i w końcówce może być najważniejszym ogniwem zespołu, jego motorem napędowym. Pamiętajmy, że Hampel dopiero wychodzi na prostą po zmianie tunera. To zawsze jest trudny czas dla żużlowca.

Źródło artykułu: