Ilona Termińska: Polały się łzy wzruszenia. Jacek Frątczak nadal jest na L-4

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Ilona Termińska i Jason Doyle
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Ilona Termińska i Jason Doyle

Nastroje w Toruniu trochę się poprawiły, bo Get Well pokonał truly.work Stal Gorzów 49:40. Wzruszenia po spotkaniu nie kryła Ilona Termińska, prezes toruńskiego klubu. - Po dużym dołku udało się naszym wspaniale zwyciężyć - mówiła.

Po piętnastej odsłonie piątkowego spotkania do prezes Ilony Termińskiej i jej męża Przemysława Termińskiego podchodziło wiele osób, by pogratulować premierowego triumfu w tym sezonie. Przedstawicielka Get Well Toruń przyjmowała je z łzami w oczach.

Czytaj także: Chwile grozy na torze w Daugavpils. Makabryczne upadki okiem Aforti StartTV (wideo)

- Oczywiście, polały się łzy. Bardzo emocjonalnie do tego podchodzimy. Taki był to mecz. Łzy wzruszenia, bo po dużym dołku udało się naszym wspaniale zwyciężyć. Super, stać ich na to! - przyznała prezes klubu z Grodu Kopernika.

Torunianie pokonali truly.work Stal Gorzów mimo bardzo trudnych momentów. Gospodarze zdołali wydostać się ze sporej opresji.- Niesamowity przebieg spotkania i emocje, a także mobilizacja drużyny. To było fajne. Widać, że nasi zawodnicy potrafią zwyciężać. Bardzo w nich wierzymy - stwierdziła. - Punkty Norberta Kościucha były bardzo istotne. Widać, że zawodnik wierzy w nas tak samo, jak i my w niego - dodała Ilona Termińska.

W toruńskim parku maszyn ponownie zabrakło Jacka Frątczaka. Jaka przyszłość czeka menedżera? - Jacek Frątczak w dalszym ciągu jest na L-4 - wyjaśniła krótko prezes Get Well Toruń. Niestety, nie wiadomo, kiedy dobiegnie końca zwolnienie Frątczaka.
Czytaj także: PGE Ekstraliga: Dariusz Śledź ma za dużo szacunku do Vaclava Milika. Nie zrobi z niego kevlara

ZOBACZ WIDEO Mistrzowie Polski nadal bez porażki. Zobacz skrót meczu Fogo Unia Leszno - Stelmet Falubaz Zielona Góra

 

Źródło artykułu: