Wilki mają nad czym myśleć. Janusz Ślączka będzie miał twardy orzech do zgryzienia

WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: Dimitri Berge przed Andriejem Karpowem
WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: Dimitri Berge przed Andriejem Karpowem

Wilki Krosno w niedzielę poniosły pierwszą porażkę w tym sezonie. Ich pogromcami została Polonia Bydgoszcz, która zwycięstwo 46:44 zapewniła sobie w ostatnim wyścigu.

Spotkanie od samego początku nie szło po myśli gospodarzy. Po 9. biegu Wilki miały do odrobienia aż 10 punktów. Choć później dzięki rezerwom udało się odrobić straty, to jednak równa postawa zawodników z Bydgoszczy pozwoliła im wywieźć 2 punkty z Krosna.

- Byliśmy świadkami kapitalnego, bardzo emocjonującego spotkania. Hitchcock by tego nie wymyślił. W pewnym momencie wydawało się, że zespół z Bydgoszczy zdecydowanie wygra to spotkanie. Jednak zmysł taktyczny trenera Janusza Ślączki dał o sobie znać. Dokonał odpowiednich rezerw taktycznych i zbliżyliśmy się do rywala. Najpierw na dwa punkty, a później do remisu. Kapitalna sytuacja przed ostatnim wyścigiem, gdzie wszystko było jeszcze możliwe. Niestety upadł Nicklas Porsing. Osamotniony Andrej Karpow nie był w stanie wygrać tego ostatniego biegu. Jednak nie załamujemy się. Głowa do góry i jedziemy dalej - powiedział po meczu wiceprezes Wilków Krosno, Grzegorz Leśniak.

Problem w drużynie z Krosna tkwił głównie w tym, że zawodnicy na początku spotkania mieli spore kłopoty aby dopasować się do toru. Zawiedli też krajowi seniorzy. Nikt nie spodziewał się tak słabej postawy zwłaszcza po Pawle Hlibie, który w dodatku w swoim trzecim starcie zanotował groźnie wyglądający upadek.

ZOBACZ WIDEO Dlaczego Jacek Frątczak zniknął z mediów? Menedżer zabrał głos

- Zawodnicy wiedzą nad czym muszą popracować. Największy pechowiec tego meczu, to Paweł Hlib, który miał olbrzymie problemy sprzętowe. Jego słabsza postawa spowodowała, że to w głównej mierze jego punktów zabrakło w ostatecznym wyniku spotkania. Bardzo mocno poobijana jest jego prawa ręka. Mamy siedem dni do meczu. Jest o czym myśleć. Trener będzie miał teraz twardy orzech do zgryzienia - stwierdził Leśniak.

Przeczytaj także: Zbigniew Boniek dzwonił z gratulacjami. Kibice Polonii Bydgoszcz zaczynają mówić o awansie (bohater weekendu)

W awizowanym składzie widniał Josh Pickering, jednak ostatecznie w jego miejsce wystąpił Edward Mazur. Problemy z przylotem Australijczyka do Krosna były spowodowane problemami na lotnisku. - Na najbliższe treningi zapowiedział się już Josh Pickering, który bardzo chce zadebiutować w polskiej lidze. Olbrzymi pech spotkał go przed spotkaniem z Polonią. Był planowany do tego meczu, jednak strajk służb ochrony na lotnisku w Edynburgu uniemożliwił mu przylot na to spotkanie. Jest to zawodnik, który pali się do jazdy, być może w najbliższym spotkaniu dostanie szanse. Jednak o tym zadecyduje sztab szkoleniowy.

Już w najbliższą niedzielę Wilki Krosno odjadą zaległe spotkanie z OK Bedmet Kolejarzem Opole. Na czwartek i piątek zaplanowano treningi na krośnieńskim torze. Po słabym występie polskich seniorów sztab szkoleniowy Wilków prawdopodobnie na to spotkanie dokona zmian.

Przeczytaj także: Mariusz Fierlej i Wilki Krosno. Nie jeździ przez "pana Ś."?

- Do czwartku mamy czas aby podać awizowany skład. Mam nadzieję, ze zostaną wybrani najlepsi zawodnicy, którzy na chwilę obecną będą się najlepiej prezentować. Planujemy w czwartek i piątek treningi, aby maksymalnie przeciwstawić się drużynie z Opola. Mamy zasadę w klubie, że za skład odpowiada sztab szkoleniowy czyli trener i kierownik drużyny Bartosz Paczosa. To oni decydują o tym kto wystąpi w danym meczu i na pewno dobiorą zawodników najlepszych na to  spotkanie. Jedno jest pewne będziemy świadkami kapitalnych emocji. Frekwencja na meczu z Bydgoszczą świadczy o tym, jak ogromny jest głód na dobry żużel w Krośnie. Chcemy krok po kroku budować ten jak najlepszy krośnieński żużel. Myślę, że obrana przez nas strategia jest właściwa i mam nadzieję, że to się ludziom podoba. Chcemy, aby ten żużel funkcjonował na jak najlepszym poziomie - zakończył wiceprezes Wilków Krosno.

Źródło artykułu: