Opierając się na prognozach, kluby są zgodne, że rozegranie meczu 5. kolejki PGE Ekstraligi w planowanym terminie będzie niemożliwe. W niedzielę nad Częstochową ma rzęsiście padać deszcz. Opady atmosferyczne zapowiadane są już od godziny 12.
Wg renomowanego norweskiego serwisu yr.no, między 12 a 18 w Częstochowie ma spaść 4,4 mm deszczu, natomiast od 18 do 24 ok. 5,5. Do tego ma być chłodno - 15 stopni Celsjusza w godzinie meczu (19).
- Jesteśmy w stałym kontakcie z prezesem Piotrem Rusieckim i sztabem szkoleniowym Unii. Oni nie widzą problemu w tym, aby mecz przełożyć, bo prognozy są bardzo pesymistyczne - mówi nam Michał Świącik, prezes forBET Włókniarza Częstochowa. - Chcemy, aby nasze drużyny zmierzyły się w normalnych warunkach i stworzyły świetne widowisko dla kibiców, dlatego jeśli sytuacja nie ulegnie zmianie, prawdopodobnie w piątek wieczorem lub sobotę rano złożymy wniosek do PGE Ekstraligi o przełożenie spotkania - dodaje.
Zobacz również: Mecz Betard Sparta - truly.work Stal 17 maja? Wojciech Stępniewski zabrał głos!
Kluby chcą uniknąć gigantycznych kosztów organizacji, ani też nie zamierzają narażać zawodników na niebezpieczeństwo oraz nadszarpywać cierpliwości kibiców. Oczywiście prognoza pogody jest stale monitorowana, ale z godziny na godzinę przewidywania są coraz bardziej pesymistyczne. Jeszcze w piątek rano portal yr.no podawał, że w niedzielę spadnie w Częstochowie tylko ok. 2,9 mm deszczu. Teraz sytuacja wygląda znacznie gorzej.
Decyzję o przełożeniu meczu PGE Ekstraliga może wydać najwcześniej w sobotę. Jeśli jednak nagle niekorzystny front się nie zmieni, z dużą dozą prawdopodobieństwa można stwierdzić, że na hit 5. kolejki będziemy musieli poczekać dłużej niż do niedzieli.
Czytaj także: Sparta nie rozłożyła plandeki i dała prezesowi Ekstraligi Żużlowej do myślenia
ZOBACZ WIDEO Inżynier z F1 pracuje nad sprzęgłem dla Łaguty. Niedługo zacznie nad silnikiem