PGE Ekstraliga: Jarosław Hampel wróci najpóźniej za 6 tygodni. Na szczęście operacja nie będzie potrzebna

Zdjęcie okładkowe artykułu: Newspix / Marcin Kubiak / Na zdjęciu: Jarosław Hampel
Newspix / Marcin Kubiak / Na zdjęciu: Jarosław Hampel
zdjęcie autora artykułu

- Mam złamaną łopatkę, ale na szczęście nie ma przemieszczenia - mówi nam Jarosław Hampel, żużlowiec Fogo Unii Leszno, który doznał kontuzji w eliminacji Złotego Kasku w Ostrowie. - Przerwa w startach ma potrwać cztery do sześciu tygodni.

Jarosław Hampel doznał kontuzji w eliminacjach Złotego Kasku. Pierwsza diagnoza brzmiała: złamana łopatka. Szczegółowe badania na szczęście to potwierdziły. Na szczęście, bo nie ma żadnych przemieszczeń i większych komplikacji.

- Dla mnie oznacza to tyle, że nie będzie potrzebna żadna operacja - mówi nam żużlowiec Fogo Unii Leszno. - Potrzebuję jedynie czasu, który zaleczy wszystkie rany. Brak komplikacji jest o tyle ważny, że ten czas nie powinien być specjalnie długi. Lekarze oceniają, że cztery do sześciu tygodni i będę gotowy do wyjazdu na tor.

Czytaj także: Baron: Musimy się liczyć z brakiem Hampela przynajmniej do maja

- Przez najbliższy tydzień nie mogę nic robić, bo mam krwiaka i duży obrzęk. Potem jednak ruszam z rehabilitacją. Najważniejsze, że cała reszta jest pod kontrolą. Myślę, że po powrocie powinienem szybko złapać właściwy rytm - kończy Hampel.

Fogo Unia w niedzielnym meczu z Betard Spartą Wrocław będzie musiała radzić sobie bez jednego ze swoich liderów. Hampela będą zastępować juniorzy: Bartosz Smektała i Dominik Kubera.

Czytaj także: Głośne nazwiska wśród nieobecnych. Oni nie pojadą na początku sezonu

ZOBACZ WIDEO Marcin Majewski: Widzę Włókniarza w finale PGE Ekstraligi

Źródło artykułu: