Czeka na zakończenie procesu z Oskarem Fajferem. Ostrzega po zmianie przepisów

WP SportoweFakty / Michał Krupa
WP SportoweFakty / Michał Krupa

- Niektórzy nie mogą spróbować innych jednostek, nawet gdyby chcieli. Jest taki system i nie każdy potrafi się przeciw niemu trochę zbuntować - mówi Dariusz Sajdak. Mechanik Patryka Dudka skomentował także proces z Mirosławem Jabłońskim.

W tym artykule dowiesz się o:

Dariusz Sajdak to jeden z popularniejszych mechaników w żużlu. W przeszłości po złoty medal Indywidualnych Mistrzostw Świata sięgał z Tonym Rickardssonem oraz Jasonem Crumpem. Obecnie współpracuje on z Patrykiem Dudkiem. W ostatnim czasie głośno było o nim jednak z innego powodu.

W 2023 roku Krzysztof Lewandowski złożył na komisariacie policji zawiadomienie o kradzieży swoich dwóch najlepszych motocykli. Później Mirosław Jabłoński stwierdził, że za całą sprawą stoi właśnie Sajdak. Ten jednakże wszystkiemu zaprzeczał, jednocześnie wytaczając proces byłemu już żużlowcowi.

ZOBACZ WIDEO: Maciej Janowski: Nie spodziewałem się takiego piekła

Mateusz Kmiecik, WP SportoweFakty: Co się obecnie dzieje z silnikiem, który miał być skradziony?

Dariusz Sajdak, mechanik Patryka Dudka: Nie mam pojęcia. Mój silnik zaginął i nie mam żadnej informacji.

Jest pan usatysfakcjonowany z otrzymania przeprosin od Mirosława Jabłońskiego?

Nie zależało mi na skazaniu Mirka wyrokiem karnym, tylko żeby przyznał, że to, co publicznie powiedział, było wiedzą nieprawdziwą i zasłyszaną. Na chwilę obecną czekam na zakończenie procesu z Oskarem Fajferem. Na razie sprawa skończyła się w pierwszej instancji i z komentarzem poczekam na prawomocne zakończenie sprawy.

Co wpłynęło na satysfakcjonujące wyniki Patryka Dudka w sezonie 2024?

Jesteśmy zadowoleni z przebiegu ubiegłego roku. Życzyłbym sobie, aby w każdym sezonie Patryk osiągał średnią minimum dwóch punktów na jeden wyścig. A jakie są przyczyny dobrej jazdy? Trudno mi powiedzieć, być może się lepiej zgraliśmy i idziemy w odpowiednim kierunku.

Spora liczba przetestowanych jednostek przynosi teraz efekty?

Nie skupiałem się na tym. Wszystko wydarzyło się płynnie. Na pewno Patryk zainwestował w nowe silniki i z części z nich udało się coś zrobić. Podobnie zrobiliśmy przed sezonem 2025 i mamy nadzieję, że będzie jeszcze lepiej sprzętowo to wyglądało.

Wiadomo już, z których tunerów będziecie korzystać?

W zeszłym roku używaliśmy jednostek, które były dobre i tak samo będzie teraz. Nie przewiduję, abyśmy wybierali silniki pod względem tunera, tylko ich wartości oraz przydatności.

Czyli nie podchodzicie do sprawy, jak wielu innych zawodników, ufających temu jednemu tunerowi?

To nie jest tak, że część żużlowców ufa tylko jednej osobie, lecz niektórzy nie mogą spróbować innych jednostek, nawet gdyby chcieli. Jest taki system i nie każdy potrafi się przeciw niemu trochę zbuntować.

Rozumiem, że team Patryka Dudka się przeciwstawił tym zasadom?

Byliśmy w takim momencie, w którym nie musieliśmy się buntować. Nie mieliśmy jakiejś stałej współpracy. Gdy dołączyłem do Patryka Dudka, Ryszard Kowalski nie chciał już robić tych silników. Od początku mieliśmy umowę z dwoma tunerami, plus trzeci był z poprzedniego sezonu i wciąż mamy te jednostki. Próbujemy różnych rozwiązań.

W ten sposób łatwiej się pracuje?

Jeżeli wszystko ci pasuje, silniki robi jeden tuner i nie narzekasz, to nie. Jednakże w trakcie poszukiwania właściwych rozwiązań dla siebie, moim zdaniem skorzystanie z kilku źródeł jest jedyną słuszną drogą. Tak robiliśmy z Tonym Rickardssonem oraz Jasonem Crumpem i po jakimś czasie klarowało nam się, na czym będziemy jeździć.

Współpraca z Patrykiem Dudkiem jest wzorowa i rozumiecie się już bez słów?

Kontrakt został przedłużony. Osobiście jestem zadowolony ze współpracy i mam nadzieję, że Patryk także. Wiadomo, że im dłużej ze sobą pracujemy, tym lepiej się znamy. Ja znam bardziej potrzeby i technikę Patryka na torze, a on może wie, co potrzebuję od niego usłyszeć.

Jakie macie cele na przyszły sezon?

To nie są cele, a wyniki. Jak wspomniałem wcześniej, średnia dwóch punktów na jeden bieg świadczy, że był to bardzo dobry rok. Aczkolwiek rezultat poniżej tego nie będzie porażką, gdyż każdy rok pracy jest krokiem do osiągnięcia czegoś większego. Są lepsze i gorsze lata, ale trudno jest określić cel. Chce się jeździć szybko i czerpać z tego radość.

Krąży w środowisku żużlowym opinia, że Patryk Dudek nie szczególnie zna się na kwestiach sprzętowych. To wyłącznie plotka czy coś w tym jest?

Patryk na pewno nie potrafi robić silników. Są zawodnicy bardzo zaangażowani w sprzęt i dużo potrafią wykonać, ale są także tacy, którzy tego nie umieją. Henrik Gustafsson był świetnym żużlowcem, a nie był w stanie nawet sprzęgła skręcić i był obsługiwany od "A" do "Z".

To pewnie zależy od preferencji samych zawodników?

30 lat temu dopiero powstawał zawód mechanika w żużlu. Teraz mnóstwo chłopaków korzysta z doświadczenia innych. I to nie jest już stricte mechanika, ale coś w rodzaju inżyniera wyścigowego. Taka osoba składa wszystkie kwestie w całość. Ona nie pracuje fizycznie czy manualnie, ale czuwa nad sprawami biegowymi.

Pewnie łatwiej jest obserwować z boku i wydawać polecenia niż jeszcze samemu "pracować ze śrubokrętem"?

Mam teraz więcej czasu na doglądanie i analizę tego, co się podczas wyścigu dzieje. Dlatego nie rozumiem nowych przepisów o skracaniu czasu między gonitwami. Nieraz traktory dłużej jeżdżą po torze, niż zyskamy tymi 30 sekundami po biegach. Nikt się nie zastanawia, że z racji presji czasu ktoś może czegoś nie dokręcić. Według mnie może to być niebezpieczne.

Uważa pan, że ten przepis wejdzie również do rozgrywek ligowych?

Myślę, że będą to forsować. W trakcie meczu zyskujemy w ten sposób siedem minut.

Jaka panuje atmosfera w toruńskim parku maszyn?

Nie odczuwam jakiejś złej atmosfery. Wszyscy nie musimy się przecież lubić. My przyjeżdżamy tam pracować. Jedni się lubią, a inni nie, jak w każdej grupie. Dla mnie to nie stanowi żadnego problemu.

Sami mechanicy różnych zawodników chyba nie mają też ze sobą zbyt wiele kontaktu w tracie spotkań?

Czasami nie chce się nawet z kimś rozmawiać, ponieważ jednego dnia jest się razem w drużynie, a innego przeciwnikiem w eliminacjach do mistrzostw świata.

Rozmawiał Mateusz Kmiecik, dziennikarz WP SportoweFakty

Komentarze (1)
avatar
Don Ezop Fan
2 h temu
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Darek Sajdak, Majster Kaziu Juskowiak, Alek Krzywdzinski i Rafal Haj wedlug Don Bartolo Czekanskiego, to swiatowa czolowka mechanikow zuzlowych. 
Zgłoś nielegalne treści