Tomasz Gollob już nie jeździ, ale wciąż jest magnesem na sponsorów

Newspix / Łukasz Trzeszczkowski / Tomasz Gollob na wózku. Obok Patryk Dudek i Grzegorz Zengota.
Newspix / Łukasz Trzeszczkowski / Tomasz Gollob na wózku. Obok Patryk Dudek i Grzegorz Zengota.

Wielu żużlowców mogłoby Tomaszowi Gollobowi pozazdrościć zainteresowania sponsorów. Mistrz świata z 2010 roku już nie podpisuje, jak kiedyś, kontraktów reklamowych na milion złotych, ale wciąż może liczyć na umowy rzędu kilkuset tysięcy złotych.

W tym artykule dowiesz się o:

W lutym Tomasz Gollob podpisał kontrakt z milionerem Krzysztofem Grządzielem. Producent m.in. metalowych nakrętek do wódki wprowadza na rynek wodę mineralną Selenka. Sprzedając ją, będzie wykorzystywał wizerunek żużlowego mistrza świata z 2010 roku. Ten dostanie procent od każdej sprzedanej butelki.

Umowa z Grządzielem to nie wszystko. Sponsorami Golloba są też salon mercedesa Garcarek, firma Maszoński Logistic oraz nc+. Do tego dochodzi kilka mniejszych kontraktów. W sumie Tomasz może liczyć na nieco ponad pół miliona rocznie. To bardzo dużo, bo obecnie żaden z zawodników, nawet tych ze światowej czołówki, nie może liczyć na takie sumy. Zdarza się, że najlepsi sprzedają miejsca na kevlarze po 2 tysiące złotych. W tej sytuacji Gollob, który już od 2 lat nie jeździ, jest ewenementem.

Czytaj także: Wątpliwość w sprawie operacji Golloba

Warto zaznaczyć, że posiadanie licznego grona sponsorów akurat teraz ma dla Tomasza wielkie znaczenie. Wkrótce czeka go bardzo droga operacja w Szwajcarii. Szacuje się, że będzie ona kosztowała nawet 4 miliony złotych. Wszystko, co dają mu jego finansowi partnerzy, pójdzie więc na leczenie zawodnika, który w kwietniu 2017 miał wypadek na crossie i uszkodził sobie kręgosłup. Od tamtego czasu jest sparaliżowany i porusza się na wózku.

ZOBACZ WIDEO Tomasz Gollob o jeździe na wózku: "To jest dla mnie jak motorek, niczego nie ujmuje"

Gollob na swoją mocną pozycję finansową pracował latami. W czasach, gdy trwała Gollobomania, w drugiej połowie lat 90-tych, kręcili się obok niego najbogatsi Polacy, na czele z Janem Kulczykiem. Kontakt z tym ostatnim udało się nawiązać dzięki Mieczysławowi Wachowskiemu, pochodzącemu z Bydgoszczy politykowi powiązanemu z Lechem Wałęsą. To Wachowski miał załatwić z Kulczykiem z duży kontrakt dla Golloba z Lech Premium.

Tomasz w ogóle miał i ma szczęście do milionerów. Na różnych etapach jego kariery pojawiali się Zbigniew Jakubas (przedsiębiorca z Lublina, Mennica Polska, Grupa Multico), Roman Karkosik (kontrakty z Unibaxem, umowa reklamowa z Borygo), czy Wiaczesław Smołokowski, założyciel Mercuria Energy Group, deweloper (w Warszawie postawił wieżowiec Metropolitan). Dzięki Smołokowskiemu Gollob miał kasę na przesiadkę z Jawy na GM-a.

Czytaj także: Motocross zbiera swoje żniwo

Dodajmy, że w najlepszych latach kariery Gollob miał milionowe kontrakty z Eneą i Monsterem. Miał też duże kontrakty nie tylko ze wspomnianym Lech Premium, ale też z Canalem Plus czy Telekomunikacją Polską.

Źródło artykułu: