Skandal na Wyspach Brytyjskich. Przez żużlowca trzeba było ewakuować cały hotel

 / Na zdjęciu: żużlowe kaski
/ Na zdjęciu: żużlowe kaski

Do niemałego skandalu doszło na Wyspach Brytyjskich. Podczas przedsezonowego zgrupowania kosztownego wybryku dopuścił się Joe Lawlor. Przez żużlowca musiano ewakuować cały hotel. Władze klubu postanowiły natychmiastowo wyrzucić go z zespołu.

W tym artykule dowiesz się o:

Joe Lawlor to młody zawodnik - ma niespełna 19 lat. Dotąd startował głównie w National League (trzeci poziom rozgrywkowy na Wyspach Brytyjskich). Jazda w Glasgow Tigers (Championship, drugi poziom) miała być dla niego kolejnym krokiem do przodu. Niedawno klub poinformował jednak, że zrywa z nim umowę i zatrudnia w jego miejsca Kyle'a Bickley'a. Ten ruch wzbudził lawinę komentarzy. Doszukiwano się drugiego dna, dlatego też właściciel klubu wyjaśnił, że ta decyzja to pokłosie skandalicznego wybryku młodego sportowca.

Lawlor dopuścił się wyskoku podczas zgrupowania Glasgow Tigers. - O godzinie 00:37 otrzymałem telefon od jednego z naszych zawodników. Powiedział mi on, że Joe po powrocie z baru włączył alarm pożarowy i cały hotel został ewakuowany. Na miejsce przyjechała oczywiście straż pożarna. Joe kłócił się z personelem i kierownikiem hotelu, a także z szefem straży pożarnej. Po tych awanturach pozbawiono go możliwości powrotu do hotelu - napisał w mediach społecznościowych Peter Facenna, jeden z właścicieli Glasgow Tigers.

Czytaj także: Kolejny mecz charytatywny żużlowców Startu. Ze spółdzielcami zagrają dla dzieci

Później okazało się, że Joe Lawlor nie ma pieniędzy, by pojechać do jakiegokolwiek innego hotelu. Wobec tego Facenna skontaktował się z osobami, które również przebywały na zgrupowaniu i poprosił je o pomoc. W wielu pobliskich hotelach nie było miejsc, więc poszukiwanie noclegu dla żużlowca zajęło sporo czasu - udało się go znaleźć dopiero po przejściu 1,5 km.

- Joe nie zaprezentował skruchy za swoje wybryki, a dodatkowo wszczął awanturę z personelem i strażakami. Powiedziano mi, że gdyby tak się nie stało, zostałby wpuszczony z powrotem do hotelu. Po tych zajściach poinformowałem zawodnika, że nie będzie jeździł dla Tygrysów. Zasugerowałem mu także, że mógłby spróbować przebukować bilet na pociąg i wrócić do domu. Odpowiedział jednak, że jego tata już na niego czeka - dodał Peter Facenna.

Przedstawiciel Glasgow Tigers wyjaśnił, że wybryk żużlowca negatywnie wpłynął na wizerunek klubu i stąd decyzja o zwolnieniu Lawlora. Oprócz tej kary, żużlowiec z pewnością został obarczony kosztami ewakuacji hotelu i przyjazdu straży pożarnej.

Glasgow od kilku lat należy do czołowych drużyn Championship. W tym roku zespół reprezentować będą m.in. Craig Cook, Rasmus Jensen, Paul Starke czy Claus Vissing.

Czytaj także: Inne teksty autorstwa Mateusza Domańskiego

Autor na Twitterze:

ZOBACZ WIDEO Protasiewicz przez Golloba płakał i kłócił się z żoną

Komentarze (5)
avatar
sympatyk żu-żla
27.02.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Co to skandale jedynie mają tylko być w Polsce.Innych federacjach też niech będą. 
avatar
GUNER
27.02.2019
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Był pewnie nieźle nawalony. 
avatar
Mar Zim
27.02.2019
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Typowy angol, w ogóle mnie to nie dziwi. 
avatar
bullet79
27.02.2019
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Chłopak chciał mieć cały hotel dla siebie;).. 
avatar
yes
27.02.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
U nas też pewnie (poza żużlem) są zawodnicy z "poczuciem humoru"...