Przedpełski i Miśkowiak przywitają się z kibicami. Znana data prezentacji Włókniarza

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Michał Gruchalski (z lewej) i Matej Zagar
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Michał Gruchalski (z lewej) i Matej Zagar

22 lutego 2019 roku hala sportowa przy ul. Żużlowej w Częstochowie znów przywdzieje biało-zielone barwy i zadudni od okrzyków kibiców Włókniarza. Właśnie na ten dzień zaplanowano bowiem prezentację drużyny Lwów.

Przedstawianie ekipy Włókniarza stało się obowiązkowym punktem w kalendarzu klubu. Dla kibiców to sygnał, że sezon ruszy lada moment. Zawsze towarzyszył temu wydarzeniu występ gwiazdy muzycznej. Na prezentacji częstochowskiej ekipy gościli już m.in. "Kombi", "Weekend", "Enej" czy "Video". Nie inaczej powinno być i tym razem. Fanów jednak najbardziej rozgrzewa możliwość przywitania zawodników.

Właśnie dlatego klub planuje nieco zmienić program prezentacji, który od kilku lat jest podobny. Teraz, jak zakomunikował podczas ostatniej konferencji prasowej prezes Lwów Michał Świącik, żużlowcy już w trakcie prezentacji mają być bardziej dostępni dla kibiców. Taki jest zamysł. Dotychczas było tak, że prezentację poprzedzała konferencja prasowa (to się najpewniej nie zmieni), następnie program główny, czyli występy muzyczne, przedstawianie reprezentantów Włókniarza i cała oprawa, a na sam koniec kibice mieli możliwość sfotografowania się z zawodnikami, porozmawiania z nimi czy zdobyć od nich autograf.

Z reguły największym zainteresowaniem fanów podczas prezentacji cieszą się zawodnicy, którzy po raz pierwszy będą ścigać się dla Włókniarza, choć podczas ostatniej prezentacji z największym entuzjazmem przyjęto powrót na stanowisko szkoleniowca Marka Cieślaka. Jak wielkie było to wydarzenie dla częstochowian niech świadczy fakt, że niektórzy kibice uzależniali kupno karnetu od obecności na trenerskiej ławce właśnie selekcjonera reprezentacji Polski.

W nadchodzącym sezonie nowymi żużlowcami Lwów w podstawowym składzie będą Paweł Przedpełski i Jakub Miśkowiak. Liczy się nie tylko obecność, ale i efektowne wejście. Dla przykładu, swego czasu Tomas H. Jonasson zaprezentował się na scenie w ekwilibrystyczny sposób wykonując kilka fikołków, Leon Madsen wjechał na nią na rowerze, zaś Matej Zagar śpiewał piosenkę Zenona Martyniuka "Przez twe oczy zielone". Przedpełski i Miśkowiak mogą już zatem zastanawiać się nad swoim "repertuarem". Ciekawe czy czymś zaskoczą.

ZOBACZ WIDEO Tai Woffinden: Na PGE Narodowym najlepsza atmosfera i pełne trybuny

Komentarze (3)
avatar
sympatyk żu-żla
18.12.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Do 22 lutego czasu troszkę upłynie .Kibice lwów muszą uzbroić się w cierpliwość. 
avatar
Cz-waCKM
18.12.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
- Do zobaczenia i miłej zabawy... :) 
avatar
Cyclist_CKM
18.12.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No to widzimy się.