Jason Doyle ma problem. Został bez klubu

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Jason Doyle
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Jason Doyle

W minionym sezonie Jason Doyle na Wyspach Brytyjskich punktował dla Somerset Rebels. Klub zdecydował się jednak na jazdę w niższej lidze w przyszłym roku, więc były mistrz świata został bez pracodawcy w Premiership.

W tym artykule dowiesz się o:

W ostatnim czasie Jason Doyle nie potrafi na dłużej zagrzać miejsca w jednym klubie na Wyspach Brytyjskich. Problemem Australijczyka jest bardzo wysoka średnia meczowa, przez którą drużyny Premiership mają problem ze zbudowaniem składu w oparciu o mistrza świata z sezonu 2017.

Przed rokiem Doyle bronił barw Swindon Robins i choć ekipa z Abbey zdobyła tytuł mistrzowski, to Australijczyk właśnie z powodu średniej musiał poszukać nowego miejsca pracy. Wybór padł na Somerset Rebels. "Rebelianci" awansowali do fazy play-off, więc odnieśli sukces na torze. Jednak gorzej wiodło im się, jeśli chodzi o finanse, więc klubowi działacze postanowili w roku 2019 przenieść się do niższej ligi.

To spory problem dla Doyle'a, który ponownie został bez klubu na Wyspach. Australijczyk jest jednym z nielicznych żużlowców z cyklu Seedway Grand Prix, którzy na co dzień rywalizują w Championship i wielokrotnie podkreślał, że częsta jazda pozwala utrzymać mu formę.

W najwyższej klasie rozgrywkowej w Wielkiej Brytanii startować będzie w przyszłym roku tylko siedem ekip, więc Doyle ma ograniczone pole manewru. Jedną z opcji dla żużlowca z Antypodów może być powrót do Swindon.

- Mamy wielu zawodników na radarze w tej chwili. Muszę usiąść i się nad tym zastanowić. Wszystko będzie zależeć od tego, na co pozwolą mi finanse - powiedział Alun Rossiter, menadżer Swindon Robins, pytany o plany klubu na rok 2019.

Doyle w przyszłym roku zamierza wrócić do światowej czołówki. Niedawno Australijczyk w mediach społecznościowych ogłosił rozstanie z mechanikami, którzy pracowali u jego boku przez ostatnich pięć lat i pomogli mu w zdobyciu tytułu mistrza świata. Australijczyk nie planuje za to zmian w PGE Ekstralidze, gdzie w sezonach 2019-2020 nadal będzie punktować dla Get Well Toruń.

ZOBACZ WIDEO Kacper Woryna: Nie wyobrażam sobie klubu bez prezesa Mrozka. On zna się na żużlu, a takich ludzi brakuje

Źródło artykułu: