Prezes Stali Gorzów odpowiada Vaculikowi. "Kłamie, zmieniał ustalenia i chciał nam rozmontować skład"

WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Martin Vaculik
WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Martin Vaculik

Martin Vaculik twierdzi, że miał ustalone wszystkie warunki kontraktu z Cash Broker Stalą, a nagle klub mu niespodziewanie podziękował. - To kłamstwo - mówi nam prezes Ireneusz Maciej Zmora.

W ostatnich dniach Martin Vaculik został nowym zawodnikiem Falubazu Zielona Góra. O zaskoczeniu nie ma mowy, bo środowisko żużlowe o tym ruchu wiedziało już dawna. Dla wszystkich szokujące były jednak słowa Słowaka dotyczące jego odejścia z Cash Broker Stali. Żużlowiec zaprzeczył, że chciał od gorzowskiego klubu podwyżki. Dodał również, że był dogadany z działaczami, ale podczas Gali PGE Ekstraligi dowiedział się, że musi szukać sobie innego klubu.

- Przykro mi się robi, kiedy czytam takie wypowiedzi. To kłamstwo, że nie chcieliśmy go w Stali Gorzów. Martin doskonale dopasował się do drużyny, zżył się z chłopakami, został wybrany kapitanem żółto-niebieskich. W trudnych dla niego momentach kariery wspierał go team, zarząd i kibice, którzy jeszcze kulejącego Martina przywitali podczas meczu gromkimi brawami i okrzykami "nasz kapitan". Bardzo mi zależało na utrzymaniu trzonu drużyny na kolejny sezon, dlatego już w sierpniu podaliśmy sobie ręce z Martinem i ustaliliśmy, że zostaje w Stali na kolejne dwa sezony - mówi nam prezes Ireneusz Maciej Zmora.

Co stało się zatem później? - Zawodnik zmieniał poczynione wcześniej ustalenia. Zrobił to kilka razy. Za każdym razem zarząd Stali godził się na jego propozycje. Wszystkie jego oczekiwania zostały spełnione. Trwało to ponad miesiąc. Niestety, Martin znowu wycofał się z ustaleń i unikał kontaktu. Stało się dla mnie jasne, że negocjuje kontrakt w innym klubie. Wtedy nie chcieliśmy brać już udziału w tej dziwnej grze. Wycofaliśmy się z rozmów i wybraliśmy inną koncepcję składu. W całej tej historii jest jeszcze jeden wątek i nie sądzę, by Martin chciał, żeby zobaczył on światło dzienne, jednak nie można przejść obok tego obojętnie. Martin wymarzył sobie rozmontowanie Stali Gorzów i ściągnięcie naszych liderów do innego klubu. Oni jednak okazali się lojalni, za co im dziękuję. Nie dziwię się komentarzom gorzowskich kibiców, którzy negatywnie odnoszą się do zmiany barw przez Martina, bo oni znają prawdę. Martinowi życzę powodzenia w nowym klubie - podsumowuje Zmora.

Przypomnijmy, że Vaculik, zanim trafił do Falubazu, był również łączony ze Speed Car Motorem Lublin i forBET Włókniarzem Częstochowa. Słowak wybrał jednak ostatecznie ofertę klubu z Zielonej Góry. Stal szybko znalazła zastępstwo. Ekipę wicemistrza Polski mają zasilić Peter Kildemand z Grupa Azoty Unii Tarnów i Anders Thomsen ze Zdunek Wybrzeża Gdańsk.

ZOBACZ WIDEO Janusz Kołodziej był na granicy wyczerpania. Krok od anoreksji

Komentarze (295)
avatar
Karol Kloc
9.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Krzycha kusil Falubaz, nowy klub Martina. Pisalem o tym jakis czas temu. 
avatar
Karol Kloc
9.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Krzycha kusil Falubaz, nowy klub Martina. Pisalem o tym jakis czas temu. 
avatar
Karol Kloc
9.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Krzycha kusil Falubaz, nowy klub Martina. Pisalem o tym jakis czas temu. 
avatar
LordVader
6.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Obaj kręcą jak w GSie z nawozami. 
avatar
majk
6.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wszystkim szlachetnym kibicom z Gorzowa pragnę przypomnieć zachowanie ich bożyszcza Cysia, gdzie tam Martinowi do jego wyczynu. Pozdrawiam.