Sędzia Substyk nie popisał się po ataku polewaczki. Milik zgrywał niewiniątko, a mógł zrobić krzywdę Zengocie (ranking)

WP SportoweFakty / Jakub Piasecki / Na zdjęciu: sędzia Remigiusz Substyk
WP SportoweFakty / Jakub Piasecki / Na zdjęciu: sędzia Remigiusz Substyk

Przed 11. wyścigiem w Gorzowie mieliśmy atak polewaczki. Na torze pojawiło się zbyt dużo wody i chwilę później z nawierzchnią zapoznał się Adrian Miedziński. W tej sytuacji nie popisał się sędzia Remigiusz Substyk.

Żałujemy, ale sędziemu spotkania Cash Broker Stal - forBET Włókniarz możemy dać maksymalnie czwórkę. Szkoda, bo Remigiusz Substyk bardzo długo podejmował tylko dobre decyzje. Najpierw jego bystre oko zauważyło, że Krzysztof Kasprzak przejechał dwoma kołami krawężnik. Sporo kontrowersji, choć zupełnie niepotrzebnie, wśród komentatorów tego spotkania wzbudziło ostrzeżenie dla Adriana Miedzińskiego za zachowanie na starcie. Arbiter musiał napomnieć zawodnika gości, mimo że ten nie odniósł żadnej korzyści po tym, jak ruszał się na starcie. Czy nam się to podoba, czy nie, takie mamy wytyczne. Jeśli żużlowcy się czołgają, to biegu należy im się ostrzeżenie. Kolejny raz brawa dla sędziego.

Wykluczenie Linusa Sundstroema po ataku na Tobiasza Musielaka też nie budzi wątpliwości. Tak samo jak Adriana Miedzińskiego po upadku w wyścigu 11. Niestety, bardzo poważny błąd, który mocno rzutuje na ocenę Remigiusza Substyka, mieliśmy nieco wcześniej.

Przed rozegraniem biegu, w którym Miedziński zapoznał się z nawierzchnią, na torze pojawiło się zbyt dużo wody. Widział to każdy i arbiter zapewne również. W tym przypadku należało zaczekać aż tor przeschnie. Sędzia nie był jednak wystarczająco cierpliwy i naraził zawodników na jazdę w bardzo trudnych warunkach. Miedziński tłumaczył nawet później, że w trakcie jazdy nie widział nic poza błotem na goglach.

Żadnego błędu nie popełnił natomiast Paweł Słupski, który prowadził mecz we Wrocławiu. Sędzia, który nie miał ostatnio dobrej passy, tym razem zasłużył na pochwałę i maksymalną ocenę. Żółta kartka dla Vaclava Milika za przewrócenie Grzegorza Zengoty były słuszna. To dziwne, że Czech nie widział w tym przypadku swojej winy. Jego tłumaczenia przed kamerami nSport+ kompletnie nie pokrywały się z tym, co zobaczyliśmy wcześniej na torze. Prawda jest taka, że zawodnik gospodarzy nie powinien dyskutować, tylko od razu przeprosić swojego rywala, bo mógł zrobić mu wielką krzywdę. Zengota po upadku musiał podnosić nogę, żeby ta nie została poparzona przez tylne koło motocykla. Mogło dojść do naprawdę bolesnej kontuzji. Dobrze, że skończyło się tylko na strachu.

ZOBACZ WIDEO Emil Sajfutdinow: Speedway of Nations to szansa dla Rosjan

Kolejna szóstka dla Krzysztof Meyze za spotkanie Get Well Toruń - Fogo Unia Leszno. Sędzia nie miał wprawdzie zbyt wiele pracy. Trafił na mecz, w którym niewiele się działo, ale nie popełnił żadnego błędu, więc dajemy mu najwyższą ocenę. Arbiter dał ostrzeżenie Pawłowi Przedpełskiemu za zachowanie na starcie i miał rację. Słusznie wykluczył również Janusza Kołodzieja za upadek w pierwszym wyścigu. Jest jeszcze temat kontrowersyjnego polewanie toru. Menedżer Jacek Frątczak twierdził, że zostało na niego wylane zbyt wiele wody. Sędzia zareagował jednak w tym przypadku zgodnie wytycznymi - polewał, bo się kurzyło. Daleko było jednak do tego, co wydarzyło się w Gorzowie. Tor na pewno nie został zalany.

Ranking sędziów w PGE Ekstralidze:

MiejsceSędziaMeczeŚrednia not
1-2 Krzysztof Meyze 4 6,00
1-2 Wojciech Grodzki 1 6,00
3 Artur Kuśmierz 3 5,67
4 Michał Sasień 3 5,33
5 Paweł Słupski 5 5,00
6 Remigiusz Substyk 4 4,75
7 Piotr Lis 2 4,50
8 Ryszard Bryła 1 2,00

UWAGA: ranking nie uwzględnia jeszcze noty dla sędziego Michała Sasienia za mecz nietelewizyjny 6. rundy: Grupa Azoty Unia - MRGARDEN GKM.

SKALA OCEN

6 - fenomenalnie
5 - bardzo dobrze
4 - dobrze
3 - przeciętnie
2 - słabo
1 - kompromitacja

Źródło artykułu: