Wanda - Orzeł: Goście wygrali i pokazali nam miejsce w szeregu (wypowiedzi)

WP SportoweFakty / Grzegorz Jarosz / Na zdjęciu: Marcin Jędrzejewski
WP SportoweFakty / Grzegorz Jarosz / Na zdjęciu: Marcin Jędrzejewski

Kolejny raz Arge Speedway Wanda Kraków poległa w spotkaniu ligowym. Łódzki Orzeł bez nadzwyczajnego trudu wywalczył przy Odmogile 60 punktów. Komplet "oczek" zdobył Norbert Kościuch.

[b][tag=2759]

Janusz Ślączka[/tag][/b] (trener Orzeł Łódź): Jak najbardziej cieszymy się ze zwycięstwa. Nie da się jednak ukryć, że gospodarze mają problemy - tu kontuzja, tam czerwona kartka. Oczywiście jesteśmy zadowoleni, ale tak naprawdę siłę naszego zespołu poznamy za tydzień w Rybniku. Będzie to trudny pojedynek, który zweryfikuje ile jesteśmy warci i jak jesteśmy mocni.

Norbert Kościuch (Orzeł Łódź): Przy komplecie punktów nie można mieć do siebie pretensji. Do tego drużyna wygrywa, więc wszystko jest w najlepszym porządku. Jest dokładnie tak, jak powiedział trener. Te najważniejsze i najtrudniejsze mecze dla nas dopiero się rozpoczną. Każda wygrana cieszy, ale tą siłę rażenia będziemy dopiero pokazywać. Nie jest też tak, że teraz wszyscy pojedziemy do domów i już nic nie będziemy robić. Przed nami dużo pracy. Zima nie była dla nas łaskawa - nie wszystkie silniki mam już przejechane. W nowym dla mnie klubie jest w porządku, wspólnie uczymy się siebie wzajemnie.

Paweł Piskorz (menedżer Arge Speedway Wanda Kraków): Mogę jedynie pogratulować drużynie gości, bo pokazali nam miejsce w szeregu. Dziś praktycznie nikt nie pojechał, a na dodatek ta kontuzja Ernesta i czerwona kartka Clausa pokrzyżowały nam plany. Mam nadzieję, że uda nam się jeszcze wzmocnić jakimś znaczącym nazwiskiem. Czeka nas jeszcze dużo pracy. Warto wspomnieć, że na tor wyjechaliśmy dopiero w czwartek. Na razie widzę malutkie światełko, ale mam nadzieję, że wyjdziemy na prostą. Bez jazdy na własnym torze nie będziemy wygrywać, a wygrane na własnym podwórku powinny być priorytetem.

Marcin Jędrzejewski (Arge Speedway Wanda Kraków): Wynik pokazuje wszystko. Gratulujemy drużynie z Łodzi, bo pokazali nam wszystkie nasze słabe strony - a było ich niestety, ale bardzo dużo. Goście wygrywali start i po prostu nas omijali. Trzeba wyciągnąć wnioski. Było, minęło. W pierwszej lidze nie ma łatwych spotkań. Obojętnie z kim się teraz zmierzymy, trzeba wygrać i nie powtarzać dzisiejszych błędów. Zima nie była łaskawa, sezon przyszedł szybko. Teraz trzeba pracować.

ZOBACZ WIDEO Oficjalne promo 2018 PZM Warsaw FIM SGP of Poland

Komentarze (11)
-no name-
16.04.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W ogóle zastanawiam się po kiego grzyba Wanda z takim składem na siłę wystartowała w rozgrywkach 1 ligi .Nie rozumiem naprawdę. 
MAX ROW
15.04.2018
Zgłoś do moderacji
0
4
Odpowiedz
Zobaczymy czy łódź za tydzień będzie taka mądra w Rybniku jak była w Krakowie 
avatar
yes
15.04.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dopiero początek.
może jednak nie zmienić się. 
Cezariusz
15.04.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czym lepszy stadion w Krakowie tym gorszy skład i większe kłopoty. 
avatar
Wandolino
15.04.2018
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Znowu trafilismy na piekielnie silnego przeciwnika... Wyglada na to, ze Ci latwiejsi beda dopiero w przyszlym roku.