Władysław Komarnicki. Stalowym piórem: Bal Golloba już teraz jest sukcesem (felieton)

WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Zenon Plech odsłania swoją tablicę na stadionie Stali. W środku honorowy prezes Władysław Komarnicki.
WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Zenon Plech odsłania swoją tablicę na stadionie Stali. W środku honorowy prezes Władysław Komarnicki.

Do balu dla Tomka Golloba pozostał tydzień, ale już teraz można ogłosić, że całe przedsięwzięcie jest wielkim sukcesem. W całym środowisku sportowym, nie tylko tym związanym z żużlem, mamy wielu ludzi dobrej woli - pisze Władysław Komarnicki.

W tym artykule dowiesz się o:

Stalowym Piórem to cykl felietonów Władysława Komarnickiego, byłego prezesa Stali Gorzów.

***

Muszę powiedzieć państwu, że jestem szczęśliwy. Powodem jest nic innego, jak zbliżający się wielkimi krokami bal charytatywny dla Tomasza Golloba. Co prawda odbędzie się on za nieco ponad tydzień, 3 lutego, ale myślę, że można ogłosić już teraz, iż całe przedsięwzięcie jest wielkim sukcesem.

W ciągu ostatnich kilku tygodni rozmawiałem z dziesiątkami osób. Nie tylko z tymi związanymi z żużlem, ale całym środowiskiem sportowym w kraju. Los naszego mistrza nie jest ludziom obojętny. Nie spotkałem się z ani jedną odmową. Wszyscy chcą pomóc jak tylko mogą i deklarują swoją obecność na balu dla Tomka Golloba.

Muszę przyznać, że początkowo obawiałem się, że moja propozycja, czyli tysiąc złotych od każdej pary goszczącej na balu, jest zbyt wygórowana. Okazuje się jednak, że martwiłem się niepotrzebnie. W ostatni piątek skończyły się wszystkie bilety i zaproszenia. Mamy sto par, które opłaciły swój pobyt na balu. Chciałem z tego miejsca wszystkim naszym gościom serdecznie podziękować. Zamierzamy tak zdusić koszty całego przedsięwzięcia, by jak największa kwota zasiliła konto Tomka Golloba. Rehabilitacja jest bardzo kosztowna i on tych pieniędzy teraz naprawdę potrzebuje.

Osobny temat, o którym muszę wspomnieć to licytacje. Trafiły na nią naprawdę niepowtarzalne i wartościowe przedmioty, nie tylko te związane z żużlem.

Pan Apoloniusz Tajner obiecał mi przekazanie nart samego Kamila Stocha. Ojciec Jerzego Janowicza przesłał pięknie oprawioną rakietę syna, z kolei Krzysztof Hołowczyc ofiarował nam jedne ze swoich rękawic. Gdyby tego było mało, nasza mistrzyni olimpijska, Anita Włodarczyk przekazała na licytację swój złoty młot. Jeden z moich przyjaciół przeznaczył z kolei narty Piotrka Żyły, które sam wylicytował wcześniej za 30 tysięcy złotych.

Nie sposób nie wspomnieć też o środowisku piłkarskim. Mam stały kontakt z prezesem Zbigniewem Bońkiem, który pomógł załatwić nam koszulki z dedykacją od takich piłkarzy jak Robert Lewandowski, Grzegorz Krychowiak, Wojciech Szczęsny, Kamil Glik, Piotr Zieliński czy Arkadiusz Milik. Na licytacji będą poza tym piłki z autografami samego Bońka, a także Adama Nawałki. Naszego Tomka wesprą poza tym żużlowcy, począwszy od Emila Sajfutdinowa i Przemka Pawlickiego, a skończywszy na Bartku Zmarzliku, Szymku Woźniaku czy Krzyśku Kasprzaku. Wszystkim, którzy dokładają swoją cegiełkę do tego dzieła, jestem naprawdę wdzięczny.

Wierzę, że 3 lutego czeka nas piękny i niezapomniany wieczór. Całą zabawę umilać będzie Krzysztof Cugowski, który zjawi się na balu ze swoim pianistą. Wystąpi tam oczywiście charytatywnie, co jest pięknym gestem z jego strony. Sam jest zresztą wielkim miłośnikiem żużla, o czym mogą przekonać się państwo, czytając jego felietony na tym portalu.

ZOBACZ WIDEO Prof. Marek Harat: Obrażenia Tomasza Golloba były bardzo poważne

Tomka Golloba nie będzie na samym balu, ale wieść o tym, że takowy organizujemy, naprawdę go uradowała. Gdy się o tym dowiedział na jego twarzy pojawił się uśmiech. Dla mnie jest to największa i w pełni satysfakcjonująca nagroda.

PS. Tomek przebywa obecnie w Chinach. Pozostaję z nim na łączach i za każdym razem, gdy rozmawiamy, staram się dodać mu otuchy. Nie pozostaje nam teraz nic innego, jak ściskać za niego kciuki.

Władysław Komarnicki

Źródło artykułu: