[b]
Dawid Borek, WP SportoweFakty: Po naprawdę dobrym sezonie na pewno miał pan na stole wiele ofert z polskich klubów?[/b]
Mads Hansen, nowy żużlowiec Falubazu Zielona Góra: To prawda, wiele klubów złożyło mi oferty. Na dobrą sprawę teraz nawet nie pamiętam, jakie zespoły się do mnie odzywały. Byłem jednak pewny, że propozycja z Falubazu to dla mnie najlepsze rozwiązanie.
Jako ciekawostkę dodam, że mój ojciec startował kiedyś na zielonogórskim torze podczas finału mistrzostw juniorów. To było dokładnie 30 lat temu!
Dlaczego skusiła pana właśnie oferta z Falubazu?
Na moją decyzję wpłynęło sporo rzeczy. Nadal jestem młodym zawodnikiem, nie mam większego doświadczenia. Jestem świadomy, że przede mną wciąż wiele nauki, a właśnie ją mogę pobierać w klubie z Zielonej Góry.
W Falubazie na pewno będzie miał pan od kogo się uczyć, bo w zespole jest wielu doświadczonych zawodników.
Właśnie dlatego zdecydowałem się na transfer do Falubazu. W drużynie jest wielu świetnych żużlowców, od których mogę się wiele nauczyć i nabrać cennego doświadczenia. Najbardziej cieszę się, że będę mógł kształcić się u boku mojego rodaka Michaela Jepsena Jensena. Jestem też bardzo szczęśliwy, że będę mógł otrzymać nieocenione wskazówki od Patryka Dudka czy Piotra Protasiewicza. Chciałbym zostać w Falubazie na wiele lat.
Wie pan coś na temat swojego nowego klubu?
Wiem, że Falubaz to jeden z najlepszych zespołów w Polsce i bardzo rozpoznawalna marka na całym świecie. Słyszałem także, że mój nowy klub nie koncentruje się tylko na kwestiach związanych z żużlem, a angażuje się też w sprawy społeczne.
Jaką rolę przy pana transferze odegrał Patryk Dudek?
Miałem z Patrykiem bardzo fajną rozmowę, gadaliśmy praktycznie o wszystkim. Podczas niej zapytał, czy mam jakiś klub w Polsce.
Widzi pan realną szansę na regularną jazdę w Falubazie? Czuje się pan na siłach, by rywalizować w PGE Ekstralidze?
Jestem bardzo skupiony na mojej karierze sportowej. Inni zawodnicy w Ekstralidze też jeżdżą na dwukołowym motocyklu, więc dlaczego ja miałbym nie być gotowy na rywalizację z nimi? Jestem na to przygotowany i chcę podjąć rękawice. Już zarezerwowałem każdą niedzielę w moim kalendarzu.
Dużą szansą dla pana jest nowy przepis o zawodniku rezerwowym. Nie da się ukryć, że gdyby nie ta zasada, bardzo trudno byłoby panu przebić się do ligowego składu Falubazu.
Jestem gotowy na podjęcie walki o skład. Przyszedłem do Falubazu, by stać się lepszym zawodnikiem, więc rywalizacja o miejsce w meczowej kadrze nie jest dla mnie żadnym problemem. Zdaję sobie sprawę, że nie jestem jedynym zawodnikiem, który w drużynie będzie mógł startować pod numerem 8. lub 16., ale powtórzę się: jestem gotowy na walkę.
Pokusi się pan o ocenę składu i szans Falubazu w zbliżającym się sezonie?
Mam nadzieję, że uda nam się awansować do play-off. To naprawdę jest możliwe. Ja na pewno dam z siebie wszystko, by Falubaz zaszedł w lidze jak najdalej.
Jakie są indywidualne cele Madsa Hansena na tegoroczny sezon?
Wierzę, że co niedzielę będę ściągany do Polski, by startować w barwach Falubazu. Poza tym chciałbym zakwalifikować się do finałów IMŚJ i finału młodzieżowych mistrzostw Danii, który odbędzie się na moim domowym torze w Varde. Ponadto celuję w sukcesy w zawodach kategorii U-19. Myślę tutaj o osiągnięciach z reprezentacją Danii - zarówno drużynowo, jak i parowo, a także indywidualnych mistrzostwach Europy.
Na jakim etapie znajdują się pana przygotowania do zbliżającego się wielkimi krokami sezonu?
Jestem w trakcie budowania formy fizycznej. Proces ten w pełni zakończy się za około trzy miesiące. Sporo wrażeń czeka mnie podczas najbliższego weekendu. W piątek i sobotę spotkam się z kolegami z kadry Danii, a także Hansem Nielsenem i Henrikiem Mollerem. Od niedzieli do kolejnego piątku będę uczestniczył z kolei w zgrupowaniu Falubazu w Szklarskiej Porębie. To będzie ekscytujący czas. Już nie mogę się doczekać poznania nowych kolegów z zespołu.
ZOBACZ WIDEO Wypadek Tomasza Golloba wstrząsnął Polską. "To najważniejszy wyścig w jego życiu"