Między Amadeuszem "Ferrarim" Roślikiem a Josefem Bratanem iskrzyło, przez co wiele osób z niecierpliwością wyczekiwało ich pojedynku w klatce. Jeszcze przed nim doszło do zamieszek między obozami zawodników.
Tymczasem sama walka okazała się rozczarowaniem. Wszystko z uwagi na zachowanie Roślika, który został zdyskwalifikowany przez sędziego.
Wszystko z uwagi na wymianę ciosów, do której doszło przy ścianie. "Ferrari" wściekł się na swojego przeciwnika do tego stopnia, że postanowił go... obalić. Zrobił to, mimo że walka była w formule bokserskiej.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gwiazda KSW rozbawiła fanów. Film to hit sieci
Jednak sama decyzja sędziego o dyskwalifikacji była zaskakująca, bo prędzej można było spodziewać się, iż po prostu odejmie punkt Roślikowi. Ten jednak okazał się bezlitosny i od razu zakończył starcie.
"Ferrari" miał jednak spore pretensje do sędziego za to, że przy ścianie otrzymywał ciosy od rywala. Tym samym zapewne to doprowadziło do tego, iż w złości postanowił obalić Bratan.
W wywiadzie zapowiedział również, że była to jego ostatnia walka w Fame MMA. W szale postanowił jeszcze rozbić mikrofon.