Na sobotę, 8 lutego zaplanowana została pierwsza w 2025 roku gala freakfightowej organizacji Fame MMA. Wydarzenie Fame 24: Underground jest jednak nietypowe z uwagi na turniej w formule z 15-sekundowym parterem.
Zanim jednak doszło do pierwszego pojedynku we wspomnianej rywalizacji, w pierwszej walce wieczoru zmierzyli się ze sobą Oskar Wierzejski i Bartosz Szachta. Dla pierwszego z wymienionych, który jest zawodowym pięściarzem, był to debiut we freakfightach.
Trzeba przyznać, że Wierzejski swoim występem zrobił wrażenie. Potrzebował bowiem zaledwie 26 sekund, by pokonać Szachtę. Pojedynek został przerwany przez sędziego po tym, jak pierwszy z wymienionych zasypał rywala ciosami w parterze.
Warto jednak podkreślić, że to Szachta udanie rozpoczął pojedynek, ponieważ trafił rywala mocnym ciosem. W kontrze jednak Wierzejski doprowadził do tego, że przeciwnik najpierw upadł, a później nie był w stanie się bronić.
Początkowo Szachta nie mógł pogodzić się z decyzją sędziego, przez co pojawiła się przy nim ochrona. Po zakończeniu walki stwierdził, że był w stanie kontynuować walkę, lecz ostatecznie przyjął decyzję, obwiniając siebie za słaby występ.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gwiazda KSW rozbawiła fanów. Film to hit sieci