Falubaz dokonał analizy. O skład będzie walczyć aż sześciu juniorów!

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Fogo Unia Leszno - Ekantor.pl Falubaz
WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Fogo Unia Leszno - Ekantor.pl Falubaz
zdjęcie autora artykułu

Takiej rywalizacji juniorów o miejsce w podstawowym składzie nie będzie chyba w żadnym ekstraligowym klubie. Falubaz miał w kadrze dziewięciu juniorów. Jednego już wypożyczył, z kolejną dwójką zrobi to samo. Reszta zostanie w pierwszym zespole.

Nikodem Bartoch, Mateusz Burzyński, Sebastian Niedźwiedź, Jakub Osyczka, Mateusz Tonder, Alex Zgardziński, Wojciech PilarskiDamian Pawliczak i Arkadiusz Potoniec - takich juniorów po zakończeniu sezonu 2017 miał w kadrze Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra. Wiadomo, że dla wszystkich miejsca w pierwszej drużynie nie wystarczy.

Z tego powodu kolejny raz wypożyczony został Arkadiusz Potoniec, który przeniósł się do drugoligowej Stali Rzeszów. W klubie na pewno nie zostanie również Nikodem Bartoch, który ma trafić do TŻ Ostrovii Ostrów Wielkopolski. Do niższej klasy rozgrywkowej przeniesie się także Mateusz Burzyński. Wtedy w kadrze zostanie sześciu młodzieżowców. W dalszym ciągu będzie zatem tłok, ale w Falubazie nie widzą w tym za bardzo problemu.

- Niedźwiedzia i Zgardzińskiego traktujemy na trochę innych zasadach. Mają po 21 lat, swój cykl przygotowań i są podstawowymi juniorami. Z kolei Tonder, Pawliczak, Osyczka i Pilarski zostali objęci cyklem przygotowań do nowego sezonu - tłumaczy nam Marcin Grygier, rzecznik prasowy Falubazu.

To oznacza, że w Zielonej Górze będzie sześciu juniorów, którzy mogą startować w rozgrywkach ligowych i maksymalnie trzy miejsca w składzie (jeśli założymy, że młodzieżowiec pojedzie pod numerem 8 lub 16). - Każdy z nich będzie walczyć o miejsce w pierwszej drużynie. Kolejnych wypożyczeń do innych klubów już nie planujemy. W grę wchodzą jedynie występy na zasadach gościa. Nikt jednak z klubu na cały rok nie wyjedzie - podsumowuje Grygier.

ZOBACZ WIDEO Lekarz sugerował Gollobowi zakończenie kariery. "To był pierwszy dzwonek, powinienem był zareagować"

Źródło artykułu: