Brady Kurtz otwarty na jazdę w Fogo Unii. W Pile się rozczarował

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Brady Kurtz
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Brady Kurtz

Po niedzielnym meczu w Lesznie Brady Kurtz rozmawiał z prezesem Fogo Unii, Piotrem Rusieckim. - Spodobała mi się Ekstraliga i chciałbym bez dwóch zdań tu zostać. Jazda w Lesznie? To mogłaby być dobra opcja - przyznaje młody Australijczyk.

Brady Kurtz trafił na końcówkę sezonu do najwyższej klasy rozgrywek i ścigał się w ramach wypożyczenia w ROW-ie Rybnik. W niedzielę podczas meczu w Lesznie zanotował kolejny solidny występ, zdobywając osiem punktów i bonus.

Australijczyk nie ukrywa, że spodobała mu się PGE Ekstraliga. - Mam za sobą dwa spotkaniu i z obu jestem zadowolony, bo spisałem się naprawdę nieźle. Nie mam wątpliwości, że są to rozgrywki, w których chciałbym od teraz startować - przyznał nam po meczu w Lesznie.

Jednym ze sponsorów Kurtza jest firma Polcopper, którą zarządza prezes Fogo Unii, Piotr Rusiecki. Po meczu musieliśmy czekać na wywiad z Bradym, ponieważ w tunelu stadionowym przez kilka minut rozmawiał właśnie ze sternikiem leszczyńskiego klubu. Australijczyk nie chciał potwierdzić, czy prezes pytał go o jazdę w Unii, ale można zakładać, że takowe rozmowy się odbędą.

- Najpierw chcę dokończyć cało i zdrowo ten sezon. Później będę otwarty na rozmowy o przyszłym roku. Na propozycję z Leszna na pewno będę otwarty. Jeśli klub mnie zechce, to kto wie? To mogłaby być dobra opcja. Na razie niczego jednak nie deklaruję - dodaje.

Kurtz bardzo chwali przy tym ROW Rybnik, który dał mu szansę w końcówce sezonu. Młody zawodnik nie zostawił natomiast suchej nitki na swoich dotychczasowym klubie, Euro Finannce Polonii Piła. - Jestem wdzięczny klubowi z Rybnika, że na mnie postawił. Współpraca z tym klubem była perfekcyjna i wszystko mi się tu podobało. Gdybyśmy mieli rozmawiać o przyszłym roku, to też jestem na to otwarty. Natomiast Polonia... Cóż, chciałem tam jeździć i praktycznie przy okazji każdego meczu liczyłem na telefon z powołaniem. To jednak nie następowało i byłem tym sfrustrowany. Ja chciałem w tym roku w Polsce jeździć, a nie siedzieć na rezerwie. Czuję rozczarowanie - skwitował Kurtz.

ZOBACZ WIDEO Kulisy pracy kierownika drużyny w PGE Ekstralidze

Źródło artykułu: