Lokomotiv - Wanda: Weigel krytykuje Łogaczowa, a Kokin przeprasza za niego (komentarze)

WP SportoweFakty / Romuald Rubenis / Na zdjęciu: Siergiej Łogaczow
WP SportoweFakty / Romuald Rubenis / Na zdjęciu: Siergiej Łogaczow

Siergiej Łogaczow był mocno krytykowany po meczu Lokomotivu Daugavpils z Arge Speedway Wandą Kraków (58:31). Rosjanin w pierwszym swoim biegu sfaulował Nicolaia Klindta, przez co Duńczyk był niezdolny do dalszej jazdy.

Adam Weigel (trener Arge Speedway Wandy Kraków): Mieliśmy pecha. Najpierw straciliśmy w meczu ligi duńskiej Patricka Hougaarda, potem przez problemy logistyczne do Daugavpils nie mogli trafić Claus Vissing albo Scott Nicholls, a dalej wszyscy widzieli co się wydarzyło w nieszczęśliwym biegu numer trzy. Każdy widział co zrobił Siergiej Łogaczow i to nie jest pierwszy raz. Osobiście uważam, że dla takich zawodników nie powinno być miejsca w tym sporcie. Tym bardziej, że nie jest to pierwszy raz, kiedy robi krzywdę innemu zawodnikowi. Pozostaje mieć nadzieję, że Nicolaiowi Klindtowi nic poważnego się nie wydarzyło i szybko wróci do ścigania, chociaż pierwsze rokowania są nieciekawe. Wydaje mi się, że ucierpiało kolano, miednica oraz coś jeszcze. Dokładniej będziemy wiedzieć po badaniach. Gratuluję Nikolajowi Kokinowi wygranej za 3 punkty. Robiliśmy co mogliśmy, ale w takim stanie drużyny na więcej nie było nas jednak stać.

Szymon Szlauderbach (Arge Speedway Wanda Kraków): Nie jestem zadowolony. To był mój pierwszy raz tutaj. Bardzo szkoda koszmarnego upadku Nicolaia, trzymamy za niego kciuki. Musimy jechać dalej, za tydzień mamy mecz z Wybrzeżem i musimy powalczyć o 3 punkty. Tor w Daugavpils jest bardzo wymagający, nie należy do najłatwiejszych, ale na każdym torze trzeba jechać i walczyć. To była dobra szkoła jazdy.

Nikołaj Kokin (trener Lokomotiv Daugavpils): Na początku chciałbym przeprosić drużynę gości oraz Nicolaia Klindta za niesportowe zachowanie naszego zawodnika (Siergieja Łogaczowa - dop. red.). Mamy nadzieję, że z Nicolaiem wszystko będzie w porządku. Cieszy zwycięstwo i zdobycie trzech punktów. Szkoda, że przeciwnicy nie byli w najmocniejszym składzie, ale kilka biegów w wykonaniu gości, jak i naszych zawodników, było naprawdę pięknych. Walki nie brakowało, więc kibice mogli być zadowoleni. Cieszę się także z postawy naszych juniorów w tym meczu. Jedziemy dalej, za tydzień mamy kolejny ważny mecz i musimy zrobić zmianę w składzie. Mamy czas do środy, więc nie mogę powiedzieć kto pojedzie za Łogaczowa. Albo to będzie Pontus Aspgren albo ktoś z naszych juniorów.

Maksim Bogdanow (Lokomotiv Daugavpils): Z każdymi zawodami nasz tor wraca do normalności. Nie ma śniegu, nie ma czarnych śladów, coraz bardziej przypomina nasz zwykły, wcześniejszy tor. Cieszy zwycięstwo za trzy punkty, ale trzeba pamiętać, że rywale nie byli w najmocniejszym składzie. To mógł być zupełnie inny mecz. Trzeba też brać pod uwagę, że tory w Daugavpils i Krakowie są podobne do siebie, więc dużo czasu rywale do dopasowania nie potrzebowali. Ze swojej jazdy też mogę być zadowolony.

ZOBACZ WIDEO MPPK jednak bez obcokrajowców?

Źródło artykułu: